"Spacer ulicami naszego miasta" Gdy spaceruję wśród znanych mi ulic, mam ochotę w koc się wtulić. Brzydka pogoda,deszczu nie mało, a tu na spacer mi się wybrało. Wśród ulic miasta, idąc wciąż sobie, rozmyślam..o letniej garderobie. Idzie już lato, cieplejsza pora roku! A ja bezmyślnie przyspieszam wciąż kroku. Sama już nie wiem...Może wariuję! Spacer przypomina mi, że wakacji potrzebuję.. Idąc wciąż prosto,końca nie widać. Chyba wrócę do domu,sen może się przydać..
Stoję w kręgu ulic zakochanych Patrzę, bo mówić nie ma o czym Myślę, że padły tylko słowa Chcę zaczynać wszystko od nowa Lecz znika ślad Nie było nas Skończył się sen Rozbita butelka szczęścia Tak krucha i nieciekawa W ulicznym niezauwożona tłoku Deptana przez ludzkie stopy Rozpadła się w proch i w pył...