Przykazanie miłości Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Trwajcie w mojej miłości. Będziecie zaś trwać w mojej miłości, jeśli zachowacie moje przykazania, podobnie jak Ja spełniłem przykazania mojego Ojca i trwam w Jego miłości. Powiedziałem wam to, aby wypełniała was moja radość i aby ta radość była doskonała. To jest bowiem moje przykazanie, abyście się wzajemnie tak miłowali, jak Ja was umiłowałem. Nie ma większej miłości nad tę, gdy ktoś poświęca swoje życie za przyjaciół. Wy jesteście moimi przyjaciółmi, jeśli spełniacie wszystko, co wam polecam. Już nie nazywam was sługami, gdyż dałem wam poznać wszystko, czego dowiedziałem się od Ojca.. To nie wy wybraliście Mnie, lecz Ja wybrałem was i Ja wyznaczyłem was, abyście szli, przynosili owoc i aby wasz owoc był trwały, aby mój Ojciec dał wam wszystko, o co Go poprosicie w moje imię. To wam nakazuję, abyście się wzajemnie miłowali. Ewangelia wg Św. Jana, 15, 9-17 WYJAŚNIENIE Największe przykazanie Jezusa - abyśmy się wzajemnie miłowali. Proste i oczywiste, a jednocześnie tak trudne do wykonania.... Jak sobie z nim poradzić? Wokół nas są różni ludzie, niektórzy nas skrzywdzili, niektórzy są nam obojętni, a jeszcze innych po prostu nie lubimy. Jak mamy ich wszystkich kochać? Tym bardziej, że szanse na to, że oni również odpłacą nam tym samym są raczej mizerne? Nie jest to ani łatwe ani proste, ale powinniśmy przynajmniej się starać być po prostu życzliwym dla innych. I unikać nienawiści nawet w stosunku do tych, którzy nas skrzywdzili i źle nam życzą. Nienawiść, którą w sobie pielęgnujemy niszczy przed wszystkim nas samych. Ładnych kilkanaście lat temu oglądałam pewien serial komediowy. Głównymi bohaterami było młode małżeństwo i matka chłopaka, bardzo niezadowolona z tego związku i uważająca, że jej jedyny synek mógłby trafić o wiele lepiej. Podkreśla to w różny sposób i jawnie okazuje niechęć. Synowa trochę mniej, ale też nie udaje, że kocha swoją teściową. W jednym z odcinków teściowa umiera, młoda żona nie potrafi udawać, że rozpacza, ale też nie chce skakać z radości. I postanawia znaleźć coś, co pozwoli jej mimo wszystko ciepło wspominać zmarłą teściową. Nie jest to łatwe, ale w końcu udaje jej się: jest wdzięczna teściowej, gdyż dzięki niej ma wspaniałego, kochającego męża. .. Ckliwe? Z pewnością. Ale może to właśnie sposób na tych, których odbieramy jako naszych wrogów i trudno nam ich kochać miłością bliźniego? Znaleźć w nich coś dobrego, co im zawdzięczamy? Na początek wystarczy, kolejne kroki będą już łatwiejsze. HOŁD- Samo słowo hołd oznacza wyrażenie ogromnego szacunku komuś. Jak np. hołd pruski, Prusacy złożyli hołd królowi i byli jakby mu podlegli. Musieli płacić daninę. Normalnie mówi się złożyć hołd, czyli wyrazić uznanie, szacunek, uhonorować kogoś.
Napiszcie mi własnymi słowami, o czym byłą niedzielna Ewangelia oraz wyjaśnijcie pojęcie hołd( na historię)
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź