Ludzie dobrej woli! Codziennie na naszych oczach dzieje się tragedia. Mimo że nie dotyczy to naszych rodzin czy znajomych, nie możemy przechodzić obojętnie wobec glodu panującego w Afryce. Co trzy sekundy z powodu głodu na świecie umiera jedno dziecko. To 20 małych istnień na minutę, 1200 żyć w ciągu godziny. A my możemy to zatrzymać. Być może nie pomożemy każdemu potrzebującemu, jednak jednocząc nasze siły odmienimy losy wielu głodujących. Pomoc finansowa nie jest jedyną, której ci ludzie potrzebują. Ważne jest zaangażowanie. W Afryce, ostatnimi czasy zwłaszcza w Sudanie i Somalii głównym problemem jest oczywiście głód, jednak po jego zahamowaniu, ludzie zamieszkujący te tereny będą potrzebować wykształcenia i pomysłu, w jaki sposób mogliby zarobić pieniądze i utrzymać swoje wielodzietne rodziny. Kontynent afrykański ma niewiarygodny potencjał energetyczny, gdyby tylko wyedukować mieszkańców i wprowadzić technologie, można pozyskać wspaniałą, chętną do pracy siłę roboczą. Ważna, właściwie najważniejsza jest jednak edukacja w zakresie rolnictwa, naturalnego nawożenia i sprytnego nawadniania upraw po to, żeby zebrać jak największe plony. Myślę, że pieniądze zainwestowane w Afryce nie będą zmarnowane, a mogą przyczynić się do odmiany losu wielu potrzebujących. Nie bądźmy obojętni! Nie udawajmy, że Afryka nie istnieje!
Drodzy Zamożni! List ten ma na celu pomoc zarówno Trzeciemu światu, jak i biedniejszym ludziom w otoczeniu. Jako ludzie bogaci jeśli chodzi o wartości materialne wierzę, że macie także dobre serce i rozsądek. To przede wszystkim te przymioty powinny kierować naszym życiem i zachowaniem. Rozumne jest myślenie, iż ci ludzie powinni sami zarabiać na swe utrzymanie. Jednakże nie zawsze mają oni taką możliwość! Czasem nie pozwalają na to problemy zdrowotne, czasem brak miejsc pracy, a kiedy indziej nikłe wykształcenie... Choć społeczeństwo Trzeciego Świata nieraz pracuje dłużej i ciężej od nas. Pięknym zachowaniem byłoby w tej sytuacji zorganizowanie pomocy dla nich. Szczególnie materialnej, ale nie tylko. Oni potrzebują także duchowego wsparcia, jakie często niesie Kościół. Afroamerykanom często brakuje nawet czystej wody, ba! Woda, którą na codzień piją jest mętna i nieprzyjemnie pachnie!... W takim przypadku jest niezwłoczna potrzeba wybudowania studni, gdyż dzieci często umierają z powodu zaraz, jakie pojawiają się w wodzie. Można by także zorganizować miejsca pracy dla ludzi bezrobotnych... Apeluję do Państwa, by nie pozostawali Państwo obojętni na problemy Trzeciego Świata! Liczę na Państwa dobroduszność! Z poważaniem,