Napisz opis polowania "Pan Tadeusz" z perspektywy ks.Robaka lub tadeusza. proszę o pomoc!

to jest dobrze ::::::::Polowanie rozpoczynało się o świcie. Już poprzedniego dna przygotowywano broń i konia. Wcześnie rano całe rzesze myśliwych i obławników pod wodza Wojskiego wyjeżdżały do lasu. Na miejscu Wojski rozstawiał ludzi na stanowiskach, a psy wypuszczano do lasu, by wytropiły zwierzę. Wojski uklęknął, ucho przyłożył do ziemi i zaczął nasłuchiwać odgłosów. Kiedy nasila się szczekanie psów świadczące o zbliżającym się niedźwiedziu, myśliwi wbrew rozkazom Wojskiego rozbiegają się ze swoich stanowisk i udają się na zwierza. Zarówno pierwsze trzy, jak i kolejne strzały nie okazały się celne. Niedźwiedź był ranny, ale nie martwy. Ból rozjuszył go tylko. Zwierz przestraszony grupą myśliwych i zgraja psów zwrócił się w stronę Wojskiego, Hrabi i Tadeusza. Otoczony przez ogary stanął na tylnich łapach i zaczął z korzeniami wyrywać drzewa i rzucać je w kierunku ludzi i psów. Potem ruszył wprost na Tadeusza i Hrabiego. Mężczyźni próbowali się bronić. Strzelali, ale nie udało im się zabić niedźwiedzia. Następnie obaj chwycili ten sam oszczep i szarpiąc się próbowali nim ugodzić zwierzę. Dostrzegłszy jednak coraz bardziej zbliżającego się napastnika, postanowili ratować się ucieczką. Niedźwiedź o malo nie dosięgnął pazurami Hrabiego. Niespodziewanie zjawili się Rejent, Asesor, Gerwazy oraz ksiądz Robak. Oddali oni strzały w strone bestii i ktoś w końcu śmiertelnie godził zwierzę, które padlo na ziemię. Jak się później okazuje to Robak powalił niedźwiedzia i to on został królem polowania. Polowanie kończy hejnał myśliwski wygrany przez Wojskiego na rogu. Po całym dniu zmagań polujący udaja się do dworu, by tam spożyc bigos według specjalnej receptury. Z polowaniem wiąże się również spór o skórę niedźwiedzia.