Księga Tobiasza. Od razu spodoboła mi sie ta historia. Uważam, że jest poniekąd wyjątkowa. Po pierwsze, jest to chyba jednyna starotestamentowa opowieśc, w której występuje zwierzę domowe - pies, któe nie zostało zabite, złożone w ofierze ani zjedzone. Ale nie o tym mowa. Historia opowiada i nieszczęściu dwojga młodych ludzi. Jednak po kolei. Najpierw poznajemy pobożną rodzinę Tobiasza. Miał on żonę Annę oraz syna, również Tobiasza. W czasie prześladowań chrześcijan został ukarany przez króla za grzebanie zwłok zmarłych. Potem poznajemy historię młodej zrozpaczonej dziewczyny - Sary. Mimo, że opowiesc pochodzi z III w.p.n.e miałem wrażenie jakbym czytał współczesną nowelę opowiedającym o współczesnej młodzieży. Sara na skutek działanie złego Ducha Asmodeusza utraciłą kolejno 7 mężów, przez to jest obiektem żartów i szydersw. Jest samotna i zagubiona, bliska odebraniu sobie życia. Ostatecznie dzięki Opatrzności Bożej Sara i młody Tobiasz zostają parą, a ten odpędza od niej Złego ducha. Historia jest piękna i wzruszająca, pokazuje harmonię i piękno, a także to, ze mimo wielu trudów i nieszczesc kiedyś otrzymamy zasłużone dobro.
