Chciałabym opisać nasze zwycięstwo w zawodach sportowych. Obudziłam sie rano, zegar wsazywał godzinę 7. 00. Wstałam, ubrałam sie w strój sportowy, poniewąz tego dnia miały odbyć sie ważne dla naszej szkoły zawody sportowe w piłke nozną. Zjadłam obfite śniadanie i pęde wybiegłam z domu do nadjeżdżającego autobusu. Gdy dotarłam do szkoły, wszystkie zawodniczki były już przygotowane do starcia. Przeprowadziłam rozgrzewkę, ponieważ zostałam wybrana na kapitana i tuz po krótkiej chwili rozległ się gwizdek oznaczający rozpoczęcie meczu. Podeszłam do sędziego, który wyciągnął do mnie rękę, aby sie przywitać. Szybko wylosowaliśmy kto otrzyma piłke, a kto wybiere boisko. Niestety, drużyna przeciwna szczęśliwym dla nich trafem wybrała resztę i wybrała piłkę. Juz od tej pory byłam trochę rozdrażniona. Rozległ sie gwizdek, nagle usłyszłam bicie mojego serca i ruszyłam co tchu w kierunku piłki. Nie wiem nawet jak to się stało, bo nagle byłam w posiadaniu piłki. Trochę zamotana szybko podałam piłke biegnącej obok koleżnce a sama popędziłam na słupek przy bramce, wiedziłam że to dopiero pierwsze minuty, ale od początku chciałam pokazać ducha walki. Byłam bardzo podekscytowana. Niestety, koleżanka niecelnie podała mi piłkę no i stało się przeciwnicy zrobili kontrę. Wbili nam nieszczęsna bramkę,serce we mnie zamarło. Do końca połowy byłam rozdrażniona i nie mogłm się skupić. Dobrze, że przeciwnicy różwnież robili dużo błędów. Już po 10 min zabrzmiał gwizdek na druga połowę. My byliśmy pierwsi w posiadaniu piłki. Pan wybrał mnie, abym strzeliła od razu na bramkę, bez podania. Znów wzrosło we mnie napięcie, lecz wiedziłam że nie mogę zawieźć dziewczyn. Rozpędziłam się i z całej siły uderzyłam piłkę. Poszybowała w powietrzu, a ja stałam pełana nadzieji, że to w końcu mój czas. Wiem, robiłam głupstwo, bo nie biegłam w stornę bramki, ale jednam padł gol. Podskoczyłam wysoko i krzyczłam ze szcęścia w niebogłosy, lecz nie był to jescze koniec. Był remis. Przeciwnicy zmobilizowali się i grali z jeszce większym zapałem,lecz w strasie nadal popełniali błędy. Ja w koncu sie skupiłam. Tuż przed końcem drugiejpołowy jakiąś minutę kooleżanka dobrze dograła do mnie piłkę. Doszło do sytuacji sam na sam. Serce podskoczyło mi do gardła. Nogi zrobiły mi się z waty, lecz znów przypomniałam sobie o moich koleżankach z zespołu. Popędziłam z piłką w stronę bramki. Akcja sięgała zenitu. Bramkarz wybiegł, a wtedy ja oddałam strzał. Nie chciałam na to patrzeć odruchowo zamknęłam oczy, gdy nagle rozległ się vivatujący moję imię okrzyk. Otworzyłam oczy i nie mogłam uwierzyć, piłka była w bramce ! Byłam szczęśliwa jak nigdy padłam na podłogę i zaczęłam pieściami z radości walić w murawę. To był mój dzień .
Wybierz jedną z podanych sytuacji i napisz opis przeżyć: -wygrane zawody, -występ przed publicznością, -pierwszy lot samolotem, -pierwszy zjazd na nartach, -pierwszy skok na bungee. PROSZĘ O POMOC !!!
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź