Charakterystyka Kmicica.
CHARAKTERYSTYKA KMICICA
Andrzej Kmicic jest bohaterem powieści Henryka Sienkiewicza pt. „Potop” wchodzącej w skład słynnej trylogii. Kmicic jest bohaterem dynamicznym co postaram się udowodnić w dalszej części. Kmicic pojawił się tylko w II części trylogii.
Kmicic wyglądał jak typowy Sarmata. Miał śnieżnobiałe zęby. „....Kmicic ukazał białe, jakoby wilcze zęby w uśmiechu.” Był wysoki ponad przeciętnego wzrostu. Nosił charakterystyczne duże wąsy i miał podgoloną czuprynę. Włosy miał koloru płowego, a oczy siwe. Zawsze nosił przy sobie szablę, ubrany był w bogaty, dostojny sarmacki strój, czyli między innymi kontusz i pas, który był zdobytym przez niego łupem. Andrzej zawsze był schludny i elegancki i jeśli ktoś go nie zdenerwował to potrafił być spokojny i opanowany. Wraz z rozwojem wydarzeń na twarzy i ciele bohatera pojawiają się różne blizny na przykład od postrzału przez Radziwiłła, czy też na boku kiedy to Kuklinowski przypiekał mu boczków.
Andrzej Kmicic był człowiekiem bardzo porywczym i pewnym siebie, nie przejmował się innymi. Jak każdy szlachcic lubił ucztować i porządnie sobie wypić. Był to człowiek „gorączka”. Nigdy nie przemyśliwał swoich decyzji, podejmował je bardzo pochopnie, co kończyło się nie najlepiej dla niego i osób wokół. Mimo takiego właśnie charakteru dostał w spadku spory majątek oraz Oleńkę. Kmicic wyznaje zasadę „oko za oko ząb za ząb”. Kiedy to niesłusznie wybito mu jego kompanów, którzy chcieli się zabawić, Kmicic wpada w szał i od razu postanawia się srodze zemścić. Wybija prawie całą wioskę wraz z kobietami i dziećmi, przez co skupia na sobie gniew nie tylko Butrymów, ale też jego ukochanej Oleńki. Kmicic przez tego typu wybryki okrył się złą sławą. Kmicic był odważny czemu nie można zaprzeczyć. Ta jego cecha została w nim aż do samego końca powieści. Jednak jego odwaga mimo, że ta sama to jednak różniła się nieco przed jego przemianą i po. Po porwaniu Oleńki, kiedy to doszło do spotkania z panem Wołodyjowskim był zbyt pewny siebie i swojej wygranej. Nie okazał szacunku dla przeciwnika i przegrał. Uniesiony dumą po walce wypowiada znane słowa „Kończ waść, wstydu oszczędź.” Jak już wcześniej wspomniałem, jest to bohater dynamiczny. Przed przemianą nie był najlepszym przykładem szlachcica i żołnierza.
Podczas uczty mając wprawdzie jak najlepsze zamiary przysiągł księciu Bogusławowi wierność i posłuszność, nie wiedząc, że obiecał oddanie zdrajcy narodu. To był właśnie moment przełomowy. Od tej chwili Kmicic zaczął zmieniać się w bohatera bardziej pozytywnego. Nie tylko to, że Kmicic nieświadomie przysiągł na święty krzyż posłuszność Radziwiłłowi, ale wielka miłość do Oleńki niewątpliwie wpłynęła na zmianę charakteru. Kmicic zaczyna do spraw podchodzić poważniej, każdą przemyśli dziesięć razy zanim podejmie decyzję. Kmicic jako, że nagrzeszył sporo, chcąc odbudować dobre imię musiał zmienić nazwisko i już jako Babinicz zaczyna czyni dobro.
Podczas gdy przybywa do klasztoru na Jasnej Górze i ostrzega o Szwedach, którzy mają zamiar napaść na klasztor, nie chcą mu uwierzyć. I wtedy Kmicic ledwo powstrzymuje cechy charakteru „starego Kmicica” i nie wybucha gniewem.
„Ręce pana Andrzeja drżały, oczy wpiły się w ciężki miedziany dzwonek stojący przed nim na stole i z tego dzwonka przenosiły się na głowę pytającego. Brała go szalona, nieprzezwyciężona chęć porwać ów dzwon i puścić go na czaszkę pana Czarnieckiego. Dawny Kmicic coraz więcej brał górę nad pobożnym i skruszonym Babiniczem. Lecz się przełamał raz jeszcze i rzekł:
- Pytaj ! „
Podczas oblężenia Jasnej Góry Szwedzi sprowadzili kolubrynę. Kmicic bez wahania postanowił rozwalić działo narażając przy tym swoje życie. Został złapany zaraz po wybuchu tej potężnej armaty, dowódcy szwedzcy chcieli go za to rozstrzelać, ale Kmicic nawet w takiej chwili zachował zimną krew. W końcu udało mu się uciec z pomocą Kiemliczów. Po udanej obronie Częstochowy udaję się na Śląsk po króla. Podczas powrotu, kiedy to Szwedzi zastawili pułapkę Kmicic myśląc, że to już jego ostatnie chwile zdradza swoje prawdziwe nazwisko.
Dzięki przemianie udaje mu się zrehabilitować. Król wystosował o nim odpowiednie pismo, w którym mówi o zasługach Kmicica dla ojczyzny. Wówczas Oleńka wypowiada ważne słowa "Jędruś! ran twoich niegodnam całować!" Odzyskuje zaufanie i serce Oleńki i żeni się z nią.
Według mnie jest to wyjątkowy bohater. Po jego przemianie wewnętrznej staje się osobą, szlachetną, godną podziwu i naśladowania. Jest bardzo dobrym przykładem patrioty gotowego poświęcić życie dla ojczyzny. Kmicic stanie się niewątpliwie jednym z moich autorytetów, gdyż niełatwo w dzisiejszych czasach spotkać takiego człowieka.