(Łk 1,5-14)Pewien kapłan imieniem Zachariasz, miał żonę spośród córek Aarona, a na imię było jej Elżbieta. Oboje byli prawi przed Bogiem, ponieważ nienagannie postępowali według wszystkich przykazań oraz prawnych wymagań Jahwe. Nie mieli jednak dziecka, gdyż Elżbieta była niepłodna, i oboje byli już w podeszłym wieku. Kiedy pełnił służbę jako kapłan, wykonując zadanie, które przypadało jego oddziałowi przed Bogiem, zgodnie z uroczystą praktyką urzędu kapłańskiego przyszła jego kolej, by ofiarował kadzidło po wejściu do sanktuarium Jahwe; a całe mnóstwo ludu modliło się na zewnątrz w godzinie ofiarowania kadzidła. I ukazał mu się anioł Jehowy, stojący po prawej stronie ołtarza kadzielnego. A Zachariasz zaniepokoił się na ten widok i ogarnęła go bojaźń. Jednakże anioł rzekł do niego: „Nie bój się, Zachariaszu, gdyż twe błaganie zostało łaskawie wysłuchane i twoja żona Elżbieta urodzi ci syna, a ty masz go nazwać imieniem Jan. I będziesz się radował oraz wielce weselił, i wielu się uraduje z jego narodzin.
(Łk 11,1-2 ) gdy Jezus przebywał w jakimś miejscu na modlitwie i skończył ją, rzekł jeden z uczniów do Niego : Panie, naucz nas się modlić , jak j Jan nauczył swoich uczniów. A On rzekł do nich: Kiedy się modlicie, mówcie: Ojcze , niech się Swięci imię Twoje, niech przyjdzie Twoje królest proszę o naj potrzebuję punktów plissss