Do kościoła każdego dnia przychodzi wiele osób, na całym świecie są to nawet miliony. Niektórzy stoją, ziewają, rozmawiają. Często można zauważyć zniecierpliwione osoby, które już od pierwszych sekund liczą minuty pozostałe do końca Mszy Świętej. Są ludzie, którzy do kościoła przychodzą w niedzielę i od święta, a niektórzy robią to codziennie. Jednak moim zdaniem nie o to chodzi, by siedzieć w kościele codziennie, jednak by nasza modlitwa była krótka, zwięzła i na temat. Owszem, możemy uczestniczyć w różnych uroczystościach, ale najważniejsza jest krótka, ale codzienna rozmowa z Panem Jezusem. Jeśli chodzi o chrześcijańskie uczestniczenie we Mszy Świętej, to nie jest to wcale takie łatwe. Nie wystarczy przyjść do kościoła i odstać swoje 45 minut. Większość z nas we Mszy Świętej uczestniczy tylko i wyłącznie ciałem, a myślami jest już na hawajach, bądź na spotkaniu z przyjacielem. Uczestnictwo w nabożeństwach powinno odznaczać się naszym pełnym udziałem w Eucharystii. W momencie, gdy wchodzimy, powinniśmy uklęknąć i przywitać się z Bogiem, krótką indywidualną modlitwą. Później czekamy na kapłana, który rozpoczyna obrzęd liturgiczny. Razem z całą wspólnotą śpiewamy pieśni na wejście, a później wszystkie kolejne. Uczestniczymy w odśpiewaniu psalmu, powtarzamy " wysłuchaj nas Panie " na modlitwie wiernych. Odpowiadamy na każde wezwanie kapłana. Pod koniec nadchodzi czas na ucztę z Panem Jezusem. Przed Mszą powinniśmy przystąpić do sakramentu pokuty i pojednania, po to, by na Mszy uczestniczyć w Eucharystii. Po takim odbyciu liturgii, możeby powiedzieć, że uczestniczyliśmy we Mszy Świętej godnie, jak prawdziwi chrześcijanie. Później powinniśmy wrócić spokojnie do domu i dzielić się łaskami Bożymi otrzymanymi po przyjęciu sakramentów.
