Dzisiejszy dzień zapowiadał się fantastycznie. Od samego rana byłam w doskonałym chumorze,choć musiałam wstać o 4 rano. To jednak nie miało wielkiego znaczenia,gdyż to właśnie dziś jechałam nad nasze pieknie morze bałtyckie. W drodze na miejsce wyspałam się i byłam bardzo szczęśliwa,bo gdy się obudziałm byliśmy już na miejscu. Na początku poszliśmy zwiedzać Gdańsk. Pogoda była fantastyczna lepszej nie mogłam sobie wymarzyć. Kiedy skończyliśmy zwiedzać to miasto udaliśmy się pieszo do Sopotu. Tam poszliśmy na molo. Następnie kąpaliśmy się w morzu. Woda była bardzo ciepło,a słońce nada świeciło. Po kąpieli udaliśmy się do przy dorożnej restauracji na obiad. Później zdecydowaliśmy się pojechać jeszcze na Hel do fokarium. Kiedy już skończyliśmy zwiedzanie udaliśmy się w kierunku samochodu. Po drodze kupiałm jeszcze sporo pamiątek. Wracaliśmy już do domu. W drodze śpiewaliśmy,rozmawialiśmy i śmialśmy się. Kiedy już wróciliśmy byłam tak zmęczona,że od razu zasnęłam. Tem dzień zapamiętam najdłużej z całych tegorocznych wakacji.
