Najwię kszą trudność w byciu wiernym Jezusowi to nasza własna wola. Czasem nie chce nam się iść do kościoła lecz do lunaparku czy na zakupy. Przezwycięża nas nasze własne lenistwo i pokusy. Ulegamy nim i zapominamy o ty, że Jezus chce dla nas jak najlepiej. Pan nas kocha i wie co dla nas dobre. Nie dajmy się pokonać naszym pokusom, pragnieniom, żadaniom i choć raz w tygodniu w niedzieję odwiedźmy Pana Jezusa w kościele. On wtedy wysłucha naszych pragnień...
Myślę że największą trudnością w byciu wiernym Jezusowi są nowe technologie, lenistwo, jak i również wpływ towarzystwa w jakim jesteśmy. Mówiąc nowe technologie mam na myśli telewizje, komputer, portale społecznościowe. Lenistwo to następny czynnik. Kiedy jest zima, praktycznie nikomu nie chce się wychodzić z ciepłego domu na mróz, aby iść do kościoła. Nie powinno tak być, powinniśmy się trochę poświęcać. Chrysus oddał za nas życi a nam nawet tego się nie chce... Myśle jednak że największy wpływ na nas mają osoby, które wciągają nas w śiat narkotyków, alkocholu, papierosów i różnorodnych przestępstw. Gdybyśmy się sprzeciwili zasadom które panóją w takiej grupie, już byśmy do niej nie należeli... Większość z nas się tego obawia i wybiera to niż Jezusa.