Daniel i Wiktor poszli do lasu, by zrobić piknik, a wieczorem ognisko. Rozłożyli koc, rozłożyli jedzenie. Po godzinie zdecydowali się zebrać drewno na rozpałkę. Wiktor miał zapałki. Gdy było już wszystko gotowe, rozpalili ogień. Ognisko było wielkie i niesamowite. Chłopacy byli pod wrażeniem. Nagle, zaczęło się robić ciemniej. Zdecydowali sie na póście do domu. Zabrali wszystko ze sobą i ugasili ogień bardzo pośpiesznie. Nie zauważyli jednak, że małe płomyki liżą drewno. Po paru godzinach ogień sie wzmocnił. Był coraz większy. W końcu, po około pólnocy, ogień "zbliżył" się do najbliżeszgo drzewa, i zaczął je muskać. Ogień srobił się tak duży, a ogień tak szybko pochłaniał drzewo za drzewem, że rano była spalona połowa lasu. Nic z tej połowy nie zostało. Nawet odrobiny trawy. A to wszystko przez dwóch chłopców.
Opisz pożar który wybuchł na łonie natury. W zadaniu ujmij: przyczyny wybuchu.
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź