Jakie są konsekwencje ekonomiczne echa demograficznego w Polsce ?

Jakie są konsekwencje ekonomiczne echa demograficznego w Polsce ?
Odpowiedź

Rok 2010 oraz pierwsze półrocze roku 2011 nie przyniosły istotnych zmian w stosunku do tendencji zaobserwowanych i opisanych w Raporcie 2009−2010. W końcu 2010 r. liczba ludności Polski wynosiła 38 200 tys. osób, jednocześnie wstępne wyniki spisu ludności i mieszkań wykazały, że w dniu 31 marca 2011 r. w Polsce mieszkało 38,3 mln. osób, tj. o około 0,3% więcej. Dynamika zmian liczby ludności w dekadzie 2001–2010 była zróżnicowana zarówno co do skali jak i kierunku tych zmian – średnioroczna stopa ubytku ludności wynosiła minus 0,14% (od -0,08% w 2006 r. do +0,09 w 2010 r.). Ostateczne wyniki NSP 2011 pozwolą na dokładne określenie liczby ludności Polski. W roku 2011 odnotowano dodatni przyrost naturalny ludności; szacuje się, że urodziło się o około 15 tys. dzieci więcej niż wynosiła liczba zgonów. Przeciętnie – na każde 10 tys. ludności – przybyły 4 osoby (rok wcześniej 9, a na początku lat 90. XX stulecia było to ponad 40 osób). Współczynnik przyrostu naturalnego jest wyższy na wsi – w 2010 r. wyniósł 1,4‰, w miastach 0,6‰. W latach 2004–2009 wystąpił wzrost liczby urodzeń (w 2003 r. urodziło się 351 tys. – najmniej w okresie powojennym; w 2009 – 417,6 tys.). Wzrost ten odnotowano przede wszystkim wśród rodzin zamieszkałych w miastach. W ciągu minionych dwóch lat liczba urodzeń zmniejszyła się, zaś w 2010 r. urodziło się około 413 tys. dzieci. Ze wstępnych danych GUS wynika, że w 2011 r. zarejestrowano około 391 tys. urodzeń żywych, tj. o ponad 22 tys. mniej niż przed rokiem; zaś współczynnik urodzeń wyniósł 10,2‰, tj. o 0,5 pkt. mniej niż w 2010 r., ale o 0,3 pkt. więcej niż na początku tego stulecia. Natężenie urodzeń na wsi jest w dalszym ciągu wyższe; w 2010 r. współczynnik wynosił 11,4‰, w mieście 10,4‰ Niska liczba urodzeń nie gwarantuje – już od ponad 20 lat – prostej zastępowalności pokoleń; bowiem od 1989 r. utrzymuje się okres depresji urodzeniowej. W 2010 r. współczynnik dzietności wyniósł niespełna 1,4 i jest to o 0,16 pkt. więcej w stosunku do notowanego w 2003 r., w którym wskaźnik ten był najniższy od ponad 50 lat, ale obecny poziom dzietności jest w dalszym ciągu niższy o około 0,75 pkt. od wielkości optymalnej, określanej jako korzystna dla stabilnego rozwoju demograficznego. Najbardziej korzystną sytuację demograficzną określa dzietność kształtująca się na poziomie 2,1–2,15, tj. gdy na 100 kobiet w wieku 15–49 lat przypada średnio 210–215 urodzonych dzieci; obecnie jest to 138 dzieci (w miastach 131, na wsi 149). Rozpoczęte w latach 90. ub. wieku przeobrażenia demograficzne spowodowały przede wszystkim przesunięcie najwyższej płodności kobiet z grupy wieku 20–24 lata do grupy 25–29 lat, a także wzrost płodności w grupie wieku 30–34 lata, który w głównej mierze jest realizacją „odłożonych” urodzeń. W konsekwencji nastąpiło podwyższenie (szczególnie w okresie minionych 10 lat) mediany wieku kobiet rodzących dziecko, która w 2010 r. wyniosła 28,6 lat wobec 26,1 w 2000 roku. Zwiększył się także do 26,6 lat, tj. prawie o 3 lata, średni wiek urodzenia pierwszego dziecka (w 2000 r. wynosił 23,7 lat). O takim kierunku świadczą już wartości ubytku naturalnego ludności, który w pierwszym półroczu 2011 r. wyniósł 2,0 tys. osób (-0,1‰) w wyniku wyższej liczby zgonów (194,2 tys.) niż urodzeń żywych (192,2 tys.), a jeszcze w 2010 r. z tego tytułu liczba Wprowadzenie i rekomendacje 7 mieszkańców Polski wzrosła o 34,8 tys. 

Rok 2010 oraz pierwsze półrocze roku 2011 nie przyniosły istotnych zmian w stosunku do tendencji zaobserwowanych i opisanych w Raporcie 2009−2010. W końcu 2010 r. liczba ludności Polski wynosiła 38 200 tys. osób, jednocześnie wstępne wyniki spisu ludności i mieszkań wykazały, że w dniu 31 marca 2011 r. w Polsce mieszkało 38,3 mln. osób, tj. o około 0,3% więcej. Dynamika zmian liczby ludności w dekadzie 2001–2010 była zróżnicowana zarówno co do skali jak i kierunku tych zmian – średnioroczna stopa ubytku ludności wynosiła minus 0,14% (od -0,08% w 2006 r. do +0,09 w 2010 r.). Ostateczne wyniki NSP 2011 pozwolą na dokładne określenie liczby ludności Polski. W roku 2011 odnotowano dodatni przyrost naturalny ludności; szacuje się, że urodziło się o około 15 tys. dzieci więcej niż wynosiła liczba zgonów. Przeciętnie – na każde 10 tys. ludności – przybyły 4 osoby (rok wcześniej 9, a na początku lat 90. XX stulecia było to ponad 40 osób). Współczynnik przyrostu naturalnego jest wyższy na wsi – w 2010 r. wyniósł 1,4‰, w miastach 0,6‰. W latach 2004–2009 wystąpił wzrost liczby urodzeń (w 2003 r. urodziło się 351 tys. – najmniej w okresie powojennym; w 2009 – 417,6 tys.). Wzrost ten odnotowano przede wszystkim wśród rodzin zamieszkałych w miastach. W ciągu minionych dwóch lat liczba urodzeń zmniejszyła się, zaś w 2010 r. urodziło się około 413 tys. dzieci. Ze wstępnych danych GUS wynika, że w 2011 r. zarejestrowano około 391 tys. urodzeń żywych, tj. o ponad 22 tys. mniej niż przed rokiem; zaś współczynnik urodzeń wyniósł 10,2‰, tj. o 0,5 pkt. mniej niż w 2010 r., ale o 0,3 pkt. więcej niż na początku tego stulecia. Natężenie urodzeń na wsi jest w dalszym ciągu wyższe; w 2010 r. współczynnik wynosił 11,4‰, w mieście 10,4‰ Niska liczba urodzeń nie gwarantuje – już od ponad 20 lat – prostej zastępowalności pokoleń; bowiem od 1989 r. utrzymuje się okres depresji urodzeniowej. W 2010 r. współczynnik dzietności wyniósł niespełna 1,4 i jest to o 0,16 pkt. więcej w stosunku do notowanego w 2003 r., w którym wskaźnik ten był najniższy od ponad 50 lat, ale obecny poziom dzietności jest w dalszym ciągu niższy o około 0,75 pkt. od wielkości optymalnej, określanej jako korzystna dla stabilnego rozwoju demograficznego. Najbardziej korzystną sytuację demograficzną określa dzietność kształtująca się na poziomie 2,1–2,15, tj. gdy na 100 kobiet w wieku 15–49 lat przypada średnio 210–215 urodzonych dzieci; obecnie jest to 138 dzieci (w miastach 131, na wsi 149). Rozpoczęte w latach 90. ub. wieku przeobrażenia demograficzne spowodowały przede wszystkim przesunięcie najwyższej płodności kobiet z grupy wieku 20–24 lata do grupy 25–29 lat, a także wzrost płodności w grupie wieku 30–34 lata, który w głównej mierze jest realizacją „odłożonych” urodzeń. W konsekwencji nastąpiło podwyższenie (szczególnie w okresie minionych 10 lat) mediany wieku kobiet rodzących dziecko, która w 2010 r. wyniosła 28,6 lat wobec 26,1 w 2000 roku. Zwiększył się także do 26,6 lat, tj. prawie o 3 lata, średni wiek urodzenia pierwszego dziecka (w 2000 r. wynosił 23,7 lat). O takim kierunku świadczą już wartości ubytku naturalnego ludności, który w pierwszym półroczu 2011 r. wyniósł 2,0 tys. osób (-0,1‰) w wyniku wyższej liczby zgonów (194,2 tys.) niż urodzeń żywych (192,2 tys.), a jeszcze w 2010 r. z tego tytułu liczba Wprowadzenie i rekomendacje

Dodaj swoją odpowiedź