Czy odnajdujesz w literaturze antyku wzorce zachowań, które są aktualne również współcześnie? Swoje rozważania poprzyj 3-4 przykładami z mitologii.

Zmieniają się czasy, ustroje i władcy. Zmianom ulegają mody i obyczaje. Niezmienny pozostaje jednak sam człowiek, który od wieków ma w istocie te same potrzeby i pragnienia co jego przodek sprzed dwóch tysięcy lat. Stwierdzenie tego faktu stało się dla mnie podstawą do odnajdywania i porównywania ludzkich zachowań, które mogę znaleźć zarówno w literaturze antyku jak i we współcześnie otaczającym mnie świecie.

Na początek, przyjrzałam się kwestii zawsze aktualnej, a mianowicie problemowi władzy. Każdy z nas ma wewnętrzną jej potrzebę. Wszyscy lubimy wydawać rozkazy, kierować innymi, budzić respekt i mieć autorytet. Właśnie dlatego człowiek od wieków walczył o władzę. Często prowadziło to do wielkich tragedii, wybuchały wojny, ginęli ludzie. Tak też stało się w przypadku opisanej w „Antygonie”, bratobójczej rywalizacji Eteoklesa i Polinejkesa o przywództwo w Tebach. Rozpętali oni wojnę, w rezultacie której i tak żaden z nich nie został królem, a przez którą cierpiało wiele osób. Tak naprawdę braci obchodziło tylko ich własne dobro, nie zważali na konsekwencje swoich poczynań. Niestety tak zachowują się również i dzisiejsi ludzie. Dookoła nas pełno jest osób, które chcąc zostać np. prezesem koncernu, a więc posiadać dużą władzę, idą do swojego celu „po trupach”. Nie zawracają sobie głowy tym, że być może wyrządzają komuś krzywdę. Dziś w każdej dużej firmie toczą się takie bezkrwawe bitwy, które ujawniają odwieczne instynkty człowieka.
Temu zjawisku możemy przyglądać się również obserwując polityków. Bo czyż kampanie wyborcze nie są swego rodzaju bojami? Jakże wielu z kandydatów np. na prezydenta, posunie się do najobrzydliwszych sposobów, byle tylko zdeklasować swojego rywala. Do jakich czynów doprowadza żądza władzy możemy zresztą na co dzień przeczytać w gazetach.

Z chęcią władzy, ściśle wiąże się chciwość. W mitologii tą postawę najlepiej reprezentuje król Midas, który marzył o tym, aby wszystko czego dotknie zmieniało się w złoto. Jego życzenie zostało spełnione, ale szybko okazało się ono przekleństwem...
Współczesny człowiek ma wiele wspólnego z pazernym władcą. W świecie, gdzie pieniądz i wszelkie bogactwa otaczane są kultem, każdy chce jak najłatwiej i jak najszybciej je zdobyć. Jedni, goniąc za dobrobytem popadają w pracoholizm. Drudzy nie chcą tak się męczyć. Przecież najprostszym sposobem zdobycia pieniędzy jest choćby kradzież czy sprzedaż narkotyków. Wystarczy spojrzeć na ulice naszych miast, aby przekonać się, jak wiele osób nie pogardzi taką formą zarobku. Obie te grupy zaspokajają swoją chciwość, aby podnieść swój status w społeczeństwie, które uznaje pieniądz za najwyższą wartość. Najgorsze jest jednak to, że im człowiek więcej posiada, tym więcej pragnie jeszcze zdobyć. Czy to wszystko nie prowadzi do tak samo beznadziejnej sytuacji w jakiej znalazł się mitologiczny władca? Niestety, tym razem kąpiel w rzece nie wystarczy, aby zmyć z siebie klątwę...

Istnieje również wiele optymistyczniejszych powiązań antyku z naszymi czasami. Choćby współcześni Prometeusze. Jak wiadomo ten tytan nie tylko stworzył człowieka, ale także uczył tą bezradną istotę życia i pracy na ziemi. Czyż nie tego właśnie dokonywał niedawno zmarły Marek Kotański? Dzięki niemu ludzie uzależnieni wyrywali się szponom nawyku, „odradzali” się dla społeczeństwa, od nowa uczyli się żyć. Całe swoje życie poświęcił dobru i szczęściu innych, mimo iż na pewno nieraz sam przez to cierpiał. Tak jak Prometeusz buntował się przeciwko bogom, tak on przeciwstawiał się ludzkiej obojętności na cierpienie i nieszczęścia dotykające innych.
Na szczęście tak w starożytności jak i dzisiaj, zawsze znajdą się osoby chcące pomagać bliźniemu.

Mity i dramaty antyczne ukazują człowieka z jego odwiecznymi dążeniami i problemami. Są uniwersalne dla każdej epoki. Dlatego zawarte jest w nich tak wiele wzorców zachowań ludzkich przypisywanych również współczesnemu człowiekowi, co mam nadzieję, udało mi się udowodnić w mojej pracy.


Dodaj swoją odpowiedź