Kolejną planetą, jaką Mały Książę miał odwiedzić była Planeta Współczesnośc. Była najmniej atrakcyjna ze wszystkich, które dotąd zobaczył. Była ciemna, a ludzie byli na niej zabiegani, każdy szedł w swoją stronę, bez jakiegokolwiek wyrazu twarzy, niemal jak żywe trupy. Byleby zdążyć, byleby zarobić jeszcze więcej pieniędzy, byleby dostać premię. Wszyscy byli śmiertelnie poważni. Jego uwagę przyciągnął wielki budynek, do którego wjeżdżały i wyjeżdżały samochodzy wydające dziwne dźwięki. Postanowił zapytać na ulicy. - Co to za budynek? - zapytał mężczyznę w garniturze. - To? Szpital - odpowiedział, nieciepliwiąc się. - A co się w nim robi? - zapytał jeszcze raz. - Człowieku! Skąd ty się urwałeś, skoro nie wiesz, co się robi w szpitalu?! - odszedł, nerwowo zerkając na zegarek. "Ludzie są bardzo niemili" mruknął do siebie Mały Książę, idąc do szpitala. W szpitalu było mnóstwo ludzi w białych, śmiesznych strojach. Było wiele sal. Mały Książę wszedł do jednej z nich, w której siedziała tłusta pani. - Co tu robisz? - zapytał. - Przyszłam na badania. Jestem bardzo otyła, podejrzewają, a raczej wiedzą, że ma miażdżycę. - Co to jest otyłość i miażdżyca? - Otyłość to choroba cywilizacyjna XXI wieku, za dużo jadłam - poklepała się po ogromnym brzuchu. - A miażdżyca, to jak tłuszcz gromadzi się w żyłach. Ohyda. - dodała. Mały Książę wyszedł ze szpitala. Po rozmowach z człowiekiem po zawale i innymi osobami chorymi na choroby wywołanymi stresem i ciągłą gonitwą. Na ulicach zrobiło się trochę ciszej. Znad ogromnych kominów, znajdujących się za miastem unosiły się kłęby czarnego dymu. Mały Książę poszedł na przedmieście i do tych "niebiezpiecznych" dzielnic miast. Nie było tam zbyt przyjemnie. Mury były pomalowane wulgaryzmami, a po ulicach chodzili młodzi, z kapturami na głowach, palący papierosy i pijące tanie, owocowe wino. Jedynym, miejscem do którego chciało się iść był plac zabaw, pełen dzieci, śmiejacych się, niezwracających uwagi otaczający ich świat, zamkniętych w swoim wesołym świecie, Gdy wizyta M.K dobiegła końca postanowił, że już nigdy tu nie przybędzie. Jego Róża i trzy wulkany zupełnie mu wystarczają. Mam nadzieję, że pomogłam.
Wymyśl najciekawszą przygodę małego księcia.napisz opowiadanie z dialogiem,w którym znajdą się również elementy opisu i przeżyć wewnętrznych na dziś daje najjj . pliss pomocy
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź