Częstochowa, dn. 3,10,12 r. Na wstępie mojego listu Waldku chciałam Ciebie gorąco pozdrowić. Napisałam do Ciebie, poniewaz bardzo długi czasu nie pokazywałes się w szkole. Wiem, ze jestes chory dlatego postanowiłam napisac w skrócie co było na zajęciach. Na języku polskim ostatnio Pani kazała napisać wypracowanie, którego tematem było opisanie swojego wymarzonego zawodu. Na matematyce pani zadała nam zadania z zielonego podręcznika od strony 15 do 18. A na religii Pani katechetka kazała opowiedzieć jak zachęcić kogoś do wiary skoro nie zna Chrystusa. Nie wiem jakie Ty masz w tej sprawie zdanie, ale ja z chęcią się wypowiem bo mnie ten temat zainteresował. Mimo wszystko, ze nie zmamy i nie widzimy Chrystusa. Moim zdaniem on jest i czówa. Jestem katoliczką tak przynajmniej mi wpajano w latach młodszych. Przyjełam sakramenty Święte jak np. Crzciny/Komunię i Bierzmowanie. Uczęszczałam też na pielgrzymki do Częstochowy. Chodziłam na kółka różańcowe i roraty. A jak miałam wypadek samochodowy i myślałam, ze już będzie ze mną źle i nie wrócę do szkoły to Bóg był ze mną. Długo jeszcze bym pisała. Ale ten temat mnie bardzo zainteresował i powiedziałm Tobie Waldku co na ten temat myślę. Kończąc ten list chciałam jeszcze raz serdecznie pozwolić, Trzymaj się do zobaczenia w szkole. Pozdrawiam Agata.
napisz list w którym opowiadasz o Jezusie i zachęcasz do wiary kogoś kto nie zna Chrystusa
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź