- “Pani od polskiego się na mnie obraziła.” - “A co jej zrobiłeś?” niepewnie zapytałam. - “Nic.” - “To czemu się obraziła?” - “Bo cała klasa gapiła się przez okno i pani też.” - “Która klasa? Wasza?” - “Nie nasza, tylko piąta A.” - “Nie rozumiem.” - “No mieli polski wtedy.” -“No a co ty z tym masz wspólnego?” -“Bo jak nas pani zawołała przez to okno i poszliśmy do niej…” -”Kogo zawołała?” – przerwałam dziecku, bo nadal nic z tego nie rozumiałam - “Mnie i Wojtka.” -“Skąd was zawołała? Gdzie wy byliście?” -“Na boisku! I jak nas zawołała to się zapytałem dlaczego oni wszyscy gapią się przez okno zamiast mieć lekcję.” -“Do pani tak powiedziałeś????” - “No.” Nagle naszło mnie złe przeczucie… - “Tomek, a na co oni się gapili i dlaczego pani was zawołała?” - “Bo biliśmy się z Wojtkiem.” Nie wiedziałam, czy śmiać się czy załamywać… - “Dziecko… to było trochę bezczelne.” - “No, pani tak samo powiedziała – Tomek nie bądź bezczelny! - chyba ją jutro przeproszę.” - “A z Wojtkiem o co się pobiłeś w ogóle???” - “O nic. Wojtkowi chciało się bić.- “Ale tak na poważnie się biliście???” - “Jak na poważnie? Ledwo zaczęliśmy, to oni od razu się zaczęli gapić i musieliśmy skończyć.” Sorki, że tak zagmatwane ale mi się nie chciało entera wciskać
napisz dialog jak syn opowiada mamie o bujce w szkole
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź