Droga Aniu, na wstępie musisz mi wybaczyć, że przez tak długi okres nie dawałam znaku życie, jednak jak mniemam rozumiesz, iż zaczął się rok szkolny, więc trzeba było się wziąć w garść. Poza nauką mam też sporo innych problemów. Moi rodzice często się kłócą, przez ich spory nic mi nie wychodzi, wszystko na opak. Nie mogę skupić się na nauce. W związku z tym często miewam ataki złości. Na początku nie dawałam sobie z tym rady, ale po pewnym okresie postanowiłam porozmawiać z koleżanką, wyżaliłam jej się, było mi znacznie lepiej. Uświadomiła mi, że są różne sposoby, dzięki którym możemy radzić sobie ze złością. Teraz , gdy mam napady złości próbuję rozładować to np. krzycząc w poduszkę, okładając pięściami pluszowego misia. Nauczyłam się zapobiegać krzywdzeniu innych w celu wyładowania się. Uwierz, to naprawdę pomoga. Czasami, kiedy się złoszczę zaczynam odliczać od dziesięciu. To równie dobry sposób. Dobra, ja muszę kończyć, lekcje wzywają. Z niecierpliwością czekam na odpowiedź, Patrycja.
Napisz list do kolegi-koleżanki i opowiedz w nim jak radzisz sobie ze złością
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź