widzę jak Bóg mi pomaga , ile dla mnie robi i staram sięgo nie zawieść
Bożej opieki doświadczam w mojej codzienności, która wcale nie jest codzienna, ponieważ posiadanie rodziny jest dla mnie niezwykłe. W tym, że poznałam mojego męża (wymodlonego u św. Antoniego) i się nie pomyliłam, wybierając właśnie jego, chociaż mogłam dokonać kilku innych złych wyborów. W tym, że poczęły się dzieci i szczęśliwie je urodziłam, pomimo licznych trudności, zagrożonej ciąży i komplikacji przy porodzie. W tym, jaką jesteśmy rodziną, że potrafię i uczę się coraz lepiej dbać o naszych synów i wychodzi mi to całkiem dobrze. W tym, jak moje dzieci odnoszą się do siebie oraz jakie jest moje małżeństwo. Doświadczam Bożej Opatrzności poprzez to, kim jestem, jaką osobą się stałam, a także poprzez wiele wartościowych osób w moim życiu, zarówno tych bliskich, jak i tych spotykanych przypadkowo. Myślę, że kiedy jesteśmy dobrzy, nawet w najdrobniejszych sprawach, to Bóg nam pomaga. W ten sposób rozsiewa się dobro. Musimy jednak pozwolić mu płynąć i stale porzucać to, co mu na to nie pozwala, czyli np. uprzedzenia do innych, brak lub niedostateczne zrozumienie drugiego człowieka.