Kasia po szkole esemesowała z jej przyjaciółką, która organizowała impreze, ponieważ nie było jej rodziców. Kasia bardzo chciała się na nią wybrać. K -Mamo jest sprawa ? M -Tak ? K -Bo wiesz, jutro jest sobota co nie ? A ja nie mam nic zadane a pozatym mogę się pouczyć w sobote lub niedzielę. M -I co w związku z tym ? K -Mogłabym iść do Ilony na imprezę ? - zaczeła Kasia niepewnie. M -Nie !- odpowiedziała krótko mama i zajęła się obiadem . K -Ale mamo ! Przecież dobrze idzie mi w szkole, a pozatym mam weekend !- zaczeła bronić się Kasia . M -Nie obchodzi mnie to. Kiedy ty wogóle poznałaś tą Ilone ?! Ja jej nie znam . K -Mamo to moja przyjaciółka chodzimy razem do klasy. M -Nie znam jej. Daj mi numer do jej rodziców zadzwonie i zapytam czy wyrażają zgode na tą impreze i czy wogóle o niej wiedzą. - Odpowiedziala stanowcze mama, Kasia po tej odpowiedzi przestraszyła się ale odpowiedziała jej . K -Dobrze mamo 643632134- Kasia podała numer do jej 22 letniej przyjaciółki, która potwierdziła wszystko. M -Oo wygląda na to, że jej matka wie o tym. Ehh no ale odpowiedz mi tylko jak wrócisz i ile będzie tam osób ?! K -Zostane u Ilony na noc. Nie wiem od 10 do 20. M -O nie ! Nie ma mowy. O godzinie 22 ojciec przyjeżdza po Ciebie ! K -NIE ! Mamo daj mi się bawić ! M -Nie ma mowy, albo o 22 wracasz albo wogóle nie idziesz wybieraj, K- Bynajmiej o 24 ! M- Nie ! 23 albo nie idziesz. K- Dobra 23.30 ! M - 23.15 i koniec ! K - Dziękuje mamusiu !-Odpowiedziała kasia i odeszla zadowalona. K i M pisalam zeby sobie liczyc xD
