Pewnego dnia Iwona obudziła się bardzo smutna. Nie wiedziała, dlaczego tak jest. Postanowiła, że poszuka szczęścia. Wstała i poszła do łazienki. Wykąpała się ale nie sprawiło jej to przyjemności jak to zwykle bywało. W takim razie poszła do kolegi, żeby pomógłjej w poszukiwaniach. Na szczęście był w domu. Postanowili, że pójdą do lasu. Gdy tam doszli nadal nic nie cieszyło dziewczyny. Chłopak bardzo się tym zmartwił, wię postanowił zrobić jej niespodziankę. Zasłonił jej oczy i poszedł na polanę zbierać kwiaty. Gdy je przyniósł Iwona pierwszy raz tego dnia się uśmiechnęła. Dziewczyna zrozumiała, że ze szczęściem jest jak z okularami. Szuka się ich a one siedzą na nosie. Nie musiała ich szukać. Szczęściem okazałsie Przemek. Nic więcej nie mogłam wymyślić. Mam nadzieję, że nie za krótko. ;)
Ze szczęściem bywa czasem tak jak z okularami , szuka się ich a one ,,siedzą' na nosie - opowiadanie
Ze szczęściem bywa czasem tak jak z okularami , szuka się ich a one ,,siedzą' na nosie - opowiadanie...
Krótkie opowiadanie twórcze, zakończone słowami Philipa Bosmansa „Ze szczęściem bywa czasem tak, jak z okularami, szuka się ich, a one „siedzą” na nosie”
Krótkie opowiadanie twórcze, zakończone słowami Philipa Bosmansa „Ze szczęściem bywa czasem tak, jak z okularami, szuka się ich, a one „siedzą” na nosie”...