Wyczyny Bilba, które zdobyły mu uznanie i szacunek u towarzyszy wyprawy.
Bilbo do kompanii został wybrany przez Gandalfa, który zasugerował krasnolodom, że Bilbo jest bardzo mężnym i znającym się na swym fachu włamywaczem. Gandalf zrobił to celowo, gdyż wiedział, że pomimo iż hobbit był bardzo wygodny, miał w sobie żyłkę podróżnika i awanturnika. Krasnoludy jednak mimo wszystko nie darzyły Bilba zaufaniem ani sympatią oraz naśmiewały się z tego, że hobit np.: nie umie obyć się bez chustki do nosa.
Pierwszym wyczynem pana Bagginsa , który zdobył mu szacunek i uznanie u towarzyszy wyprawy, była przygoda z trollami. Hobbitowi, co prawda, nie udało się ani obrabować jednego z trolli, ani ostrzec przyjaciół przed niebezpieczeństwem, ale gdy pojawił się czarodziej i naśladował głosy trolli, tak aby ich skłócić i zamienić w kamień, krasnoludy myślały że jest to zasługa Bilba. Drugi raz hobbit pokazał na co go stać w jaskiniach goblinów, gdzie udało się mu uciec przed Gollumem i goblinami, a później dzięki mocy magicznego pierścienia przedostać się niepostrzeżonym obok Balina, (który pełnił wtedy wartę) i zaskoczyć kompanię naradzającą się na środku polany. W Mrocznej Puszczy dwa razy dał dowód swego męstwa: po raz pierwszy ratując swych towarzyszy przed ogromnymi pająkami, gdy właściwie sam pokonał większość pająków, a po raz drógi, gdy w pałacu króla leśnych elfów obmyślił i wprowadził w życie plan wydostania kompanii z więzienia elfów i ucieczki z pałacu.
Na samym końcu swej przygody Bilbo okazał się o wiele mądrzejszy od swych kompanów, gdy chciał poświęcić nawet swój udział w skarbach, dla pokoju między ludźmi, elfami i krasnoludami. Po tych wszystkich przygodach Bilbo stał się zupełnie innym hobbitem: zmężniał, zdobył nowe doświadczenia oraz zaskarbił sobie szacunek i uznanie w oczach krasnoludów.