1.syn przejmuje sie bardzo opinia innych. nie pomogl wlasnemu ojcu tlumaczac sie sie trudno byloby mu utrzymac starca. jego postawa jest nagannie moralna bo powinien przygarnac ojca a nie patrzec z boku na licytacje. 2.licytowali jak najmniejsza kwote moze doplacic im gmina na utrzymanie. każdy, kto wygrał przetarg, zadowolił się najmniejszą dopłatą z gminnej kasy. Oczywiście, starcy musieli u swego "opiekuna" ciężko pracować, z reguły żyli w urągających człowieczeństwu warunkach. 3. gmina rzekomo w ten sposob pozbywala sie biedakow na swoim terenie, bezdomnych i nedzarzy a w rzeczywistosci robila z nich niewolnikow