Będę pisać jako Sławek: Pewnego ranka z mamą i tatą pojechałem na jeden dzień do mojej babci. Babcia w tym dniu miała urodziny. Przedtem kupiliśmy jej prezent. Mama stwierdziłe, że kupienie jej czekoladek i pięknego wazonu z kwiatami to będzie najlepszy pomysł, wię tak zrobiliśmy. Złożyliśmy babci życzenia i ofiarowaliśmy jej prezent. - Dziękuję wam, kochani. Niemusieliście. - Ale musieliśmy, kochano mamo. - powiedziała do babci mama. Ten dzień był wspaniały. Babiłem się jeszcze z moim młodszym kuzynem. Zjadłem też kawałek przepysznego totra i sałatkę zrobioną przez moją ciocię. Po jakimś czasie wyszłem z domu, aby pójść sobie na spacer, był przecież taki piękny, słoneczny dzień. W oddali zobaczyłem pewną piękną dziewczynę. Miała długię, kręcone, blond włosy. Była przeurocza. Na jej widok wstrzymałem oddech. Kiedy podeszła bliżej powiedziałem do niej: - Cześć, jestem Sławek. Jestem teraz na urodzinach u mojej babci. Poznamy się? - Hej, ja mam na imię Dominika, mieszkam niedaleko, a jak się nazywa twoja babcia? - Babcia Barbara, mieszka naprzeciwko sklepu. - Wiem, wiem, znam ją bardzo dobrze, pomogałam jej kiedyś nosić zakupy, teraz daje sobie świetnie radę sama, bo jest teraz już zdrowa. Zaprzyjaźniłem się z Dominiką, jest wspaniała. Cieszę się, że kogos poznałem. Teraz coraż częściej chcę wyjeżdżać do babci. Chcę spędzać więcej czasu z Dominiką. Bardzo ją polubiłem, po dłuższym wspólnym czasie. Okazała się bardzo miła i tolerancyjna.
