Franciszek wybrał sie na spotkanie klasowe. Zapowiadało sie całkiem miło każdy z klasy miał przygotować pokaz to co najbardzej lubi. Cała klasa naprawde fajne rzeczy przedstawiała przyszedł czas na Franka, który miał zademostrować żąglowanie piłkami. Na początku szło mu dobrze lecz poźniej wszystko sie popsuło piłki sie rozleciał a Franek w padł w kałurze Wiec dzieci mała morał bajki taki Miłe złego początki lecz koniec żałosny.
Byl osbie uczen, ktory sie nie umial uczyc wcale
Zamiast siedzieć Nad książkami – ciagle chodzil na bale
myślał o niebieskich migdałach,podrywal dziewczyny
Na wiesc o klasowce z historii – urządzał sobie kpiny
dobre oceny jednak dostawal – umial bowiem ściągać
Gdy nikt nie patrzyl – potrafil sprytnie to tu,to tam zaglądać
Ale na sprawdzianie z matmy się nie udalo, niestety
Pomocy!!! Daje 30 pkt.!!! Na jutro!!! Napisz własną bajkę zakończoną morałem: "Miłe złego początki,lecz koniec żałosny". Mogą być nawet 4 linijki.
Pomocy!!! Daje 30 pkt.!!! Na jutro!!! Napisz własną bajkę zakończoną morałem: "Miłe złego początki,lecz koniec żałosny". Mogą być nawet 4 linijki....