W pobliskiej miejscowości znajdującej się niedaleko mojej przed drugą wojną światową pewien mężczyzna udał się nad rzekę. Poślizgnął się i wpadł do wody, zaczął tonąć. Nagle zobaczył jak płynie obok niego stary, bezdomny pies. Kiedy mężczyzna traci przytomność zwierzę uratowało mu życie. Z wdzięczności człowiek ten przygarnął psa do siebie i po jego śmierci postawił mu piękny grób obok domu, w którym mieszkał. Choć od tamtego wydarzenia przeminęło ponad pół wieku, pomnik nadal trwa pośród cichego szumu wierzb. To naprawdę piękna historia. Myślę, że możesz ją opisać
Za górami za lasami żyli sobie Robert i jego pies Pogo mieszkali na nie wielkiej wsi razem z rodzicami Roberta.W ich domu nie przelewało się i panowała bieda.Ale mimo to Robert kochał swojego psa a Pogo darzył Roberta psią miłością. Pewnego dnia mama zawołała go na śniadanie i powiedziała-Robert wiesz ,że mamy mało pieniędzy i nie stać nas na podreczniki dla ciebie.. CO masz na myśli?-Powiedział Robert Musimy oddać psa-żekł tata o co to to nie! Tak już musi być-Powiedziała mama Jutro go oddajemy panu baginsowi!-Krzyknął tata W nocy Robert po cichu spakował się zabrał pogo i cichutko uciekł. Podróżowali dniem i nocą, i po zjedzonym śniadaniu trafili na chatkę pieknej Rossalie i zamieszkali tam z nia