Pare lat temu . a może więcej żyli sobie dwaj chłopcy , którzy starali się do siebie nie odzywać . Byli to Tomek i Radek. Niestety jeden z nich miał złe serce i jak najprędzej chciał zrobić drugiemu krzywdę. Wpadł na pomysł , żeby zasadzić na niego pułapkę. Wracając ze szkoły do domu Tomek przechodził przez ciemny las. Nic nie wiedząc o podstępnym planie Radka jak zwykle uradowany równym krokiem szedł sobie w kierunku domu. Po chwili zauważył , że w lesie jest coś za cicho. Uszedł jeszcze kilka kroków i wpadł w szatańskie sidła Radła. Tomek wszedł w sterte liści , pod którą była wielka dziura. Radek wyszedł zza drzew i wyśmiał kolegę. Na drugi dzień Tomek chciał odegrać się na koledze. Gdy Radek szedł do szkoły uknuty przez Radka plan udał się. Pokrywa z pustego kanału była trochę uchylona. Tomasz wiedział , że Radek zawsze po niej skacze . Po chwili trach! Ała ! Radek wpadł do kanału. Cały potrzaskany własnymi siłami wydostał się z niego i zaczął używać wulgarnych słów słanych w stronę Tomka. Tomek bez wahania powiedział , że gdybyś to nie ty rozpoczął walkę ja bym na taki pomysł nie wpadł. Należało ci się. Tutaj warto zakończyć morałem , że nie powinniśmy " czynić drugiemu , co nam niemiłe" proszę :)
olek i Romek mieszkają w górach. Tuż przed świętami mama wysłała chłopców po bazie.Chłopcy, jak to chłopcy, szli drogą, głośno pokrzykując. Nie w głowie im było szukać wierzbowych gałązek. Postanowili zaszaleć … i obudzić niedźwiedzia. Kiedyś podsłuchali rozmowę ojca z sąsiadem. Ten opowiadał, że wie gdzie niedźwiedź ma gawrę. Właśnie teraz szli w to miejsce.Byli już na skraju lasu, gdy nagle zza drzew wybiegł czarny stwór. Chłopcy zaczęli w pośpiechu uciekać w stronę wioski. Żaden z nich się nawet nie oglądnął. Prawie nieżywi wpadli do domu. Upadli na podłogę i leżeli kilka minut, jak nieżywi. Dopiero po jakimś czasie opowiedzieli mamie, co się stało…- Na pewno to był głodny niedźwiedź, bo by tak głośno nie ryczał-zapewniał mamę Bolek. - Na pewno chciał nas pożreć –potakiwał mu Romek. Ktoś zapukał do drzwi. Gdy mama otworzyła, w drzwiach pojawił się… niedźwiedź. Chłopcy osłupieli zaczęli się trząść ze strachu.Mama wybuchnęła śmiechem, bo tym głodnym niedźwiedziem okazał się przebrany tata. A bracia dostali nauczkę. Już nigdy nie lekceważyli poleceń rodziców Inie robili żadnych głupstw.