Posłucham utworu Grażyny Bacewicz pt ,,Kaprys Polski" i opiszę go.    Pomóżcie. !  

Posłucham utworu Grażyny Bacewicz pt ,,Kaprys Polski" i opiszę go.    Pomóżcie. !  
Odpowiedź

  "...kiedy grałem w orkiestrze, marzyłem aby być kameralistą, kiedy w roli kameralisty już zaistniałem, marzyłem aby zostać solistą...” - wspominał w rozmowach radiowych (z i.m.89) swą drogę artystyczną, najwybitniejszy w XX w. altowiolista polski. Ponieważ miejsce altówki pośród rodziny smyczkowych, tak zdeterminowane określonym strojem i miękkością barwy odnajduje się najświetniej w partnerstwie z innymi instrumentami, to i rzecz jasna - repertuar altowiolisty od partii najczęściej orkiestrowych przez -w coraz liczniejszych przypadkach- kameralne, ku solowym - z rzadka tylko zmierza. Stefan Kamasa, urodzony w Bielsku Podlaskim 18 lipca 1830 roku, w swe ósme urodziny obdarowany przez ojca skrzypcami, edukację podstawową w zakresie gry na nich otrzymywał najpierw od muzyka amatora, i dopiero po II wojnie św. w zawodowym kręgu Poznańskiej Średniej Szkoły Muzycznej został uczniem Ludwika Kwaśnika. Studia wiolinistyczne odbywał Kamasa - najpierw u Jana Rakowskiego - altowiolisty, który w swym uczniu obudził zainteresowanie altówką (1948-1953 PWSM-Poznań dyplom z wyróżnieniem); potem w klasie skrzypiec Tadeusza Wrońskiego(1953-56 PWSM-Warszawa); i studia uzupełniające u wybitnego altowiolisty francuskiego Pierre’a Pasquier’a (Paryż 1957-58). Kiedy Kamasa trafił do Warszawy w 1953 roku, by na zaproszenie Witolda Rowickiego objąć funkcję solisty w Filharmonii Warszawskiej, miał za sobą niedawne wykonanie Koncertu Bartoka w Filharmonii Poznańskiej (17.04.53), co było premierą polską tego dzieła. W tamtym okresie Kamasa, który już wcześniej grywał w Poznańskim Kwartecie Smyczkowym, podjął znowu pracę altowiolisty w kwartecie, zorganizowanym tym razem przez T. Wrońskiego w Warszawie, co stało się pomostem niejako do zespołu światowej później sławy - znanego jako Kwintet Warszawski. Gdy bowiem w 1962 przybył do Polski stale mieszkający w Ameryce skrzypek - Bronisław Gimpel, aby skompletować zespół - to właśnie Wroński zarekomendował Kamasę jako dobrze sprawdzonego w artystycznej współpracy altowiolistę. I już w 1963 - odbył się debiut Kwintetu Warszawskiego w Wigmore Hall w Londynie, gdzie zauważono wyróżniający się ton altówki Kamasy. Niedługo dał się też poznać Kamasa jako wykonawca Koncertów Hindemitha i Waltona. Kameralny rozdział muzykowania Kamasy - najpierw w Kwartecie Wrońskiego, gdzie grywano niemało muzyki współczesnej, z dedykowanym temu zespołowi I-ym Kwartetem smyczkowym Tadeusza Bairda włącznie, miał swoje późniejsze przełożenie w działaniach solowych artysty. Gdy więc w Kwintecie potem, grywał m.in. utwory Grażyny Bacewicz, Kamasa zwrócił się w 1965 roku do kompozytorki o napisanie Koncertu na altówkę. Powstał on mimo licznych perypetii niedługo potem, a sam altowiolista wspominał: "Rękopis głosu solowego I-ej i II-ej części Koncertu otrzymałem na Boże Narodzenie 1967 roku; miesiąc później z datą 25 stycznia 1968 - część III-ą.” Prawykonanie dano w F.N. w Warszawie 20 czerwca 1969 pod dyrekcją W. Rowickiego. Kamasa otrzymał nagrodę "Orfeusza” przyznawaną dla najlepszego wykonawcy na Międzynarodowym Festiwalu Muzyki Współczesnej "Warszawska Jesień” 1970 - właśnie za Koncert Grażyny Bacewicz. Tak historycznie ważący dla artysty, jego udział w prawykonaniach, stał się znowu faktem, gdy Tadeusz Baird, komponujący w 1974 roku, pośród bolesnych doznań po stracie matki - usłyszał stosowny wówczas - jak potem wyznawał: "...motyw współbrzmienia - dźwięk altówki.” Powstało Concerto Lugubre. Prawykonanie dał S.Kamasa w Norymberdze 21 maja 1976 roku z tamtejszą Orkiestra Filharmoniczną, dyrygował Hiroyuki Iwaki, co poprzedzone zostało sesją nagraniową z WOSPR-em pod dyrekcją Jerzego Maksymiuka. Niedługo potem na Warszawskiej Jesieni, także Kamasa wystąpił pod batutą Jacka Kaspszyka, i znowu wykonanie otrzymało nagrodę "Orfeusza”, a kompozytor, miał powiedzieć altowioliści: "Zagrałeś tak jakbyś sam napisał ten utwór”. Liczne dalsze kreacje, owego Concerto lugubre Tadeusza Bairda, w których brał udział Kamasa nagradzano wielokrotnie i w różnych krajach. (m.in. "Diapason d’Or”-89). Rok po norymberskim prawykonaniu Bairda, otrzymał Kamasa do prawykonania Koncert altówkowy Romana Palestra. Odbyło się ono podczas Festiwalu Warszawska Jesień z Orkiestrą Filharmonii Narodowej pod dyrekcją Andrzeja Markowskiego 16 września 1979 roku. Tego samego roku doszło do rejestracji najdawniejszego w dziejach muzyki polskiej Koncertu altówkowego - kompozycji Aleksandra Tansmana Concerto pour alto et orchestre z 1937 roku, co Stefan Kamasa nagrał z Krakowską Orkiestrą Polskiego Radia pod dyrekcją Wojciecha Michniewskiego. Wreszcie Krzysztof Penderecki - jak sam Kamasa wspomina: "zwrócił się do mnie wiosną 1983 z propozycją bym wykonał jego niedawno powstałą ‘Elegię na altówkę i orkiestrę’. W rozmowie z kompozytorem, zachęcałem go do napisania koncertu. Wkrótce 6 czerwca 1983 roku, otrzymałem kopię manuskryptu głosu solowego ‘Concerto per viola’, następne kadencje i zakończenie utworu odebrałem po dwóch tygodniach - ‘Koncert’ był gotowy”. Prawykonanie Koncertu na altówkę Pendereckiego dał Kamasa w Berlinie Zachodnim 5 grudnia 1984 roku z Rundfunk Symphonie Orchester. Dyrygował Peter Gülke. Premiera polska nastąpiła w Filharmonii Krakowskiej z tamtejszą Orkiestrą Radiową pod dyrekcją Jerzego Katlewicza. Dorobek Kamasy solisty, udokumentowany tak znacząco dziełami dlań komponowanymi, jakkolwiek poniósł go niewątpliwie przez sale koncertowe, najświetniejszym traktem, to jednak zdaniem artysty - najważniejszą dziedziną altowiolisty, jego idealną pozycją wyznaczoną przez literaturę - jest w istocie kameralistyka. Z całym jej bogactwem wszystkich minionych, obecnych i przyszłych czasów. Kameralistyka szeroko pojmowana: jak Kwintet op.34 Juliusza Zarębskiego z większych rozmiarami dzieł, ale też i np. Dwie Pieśni na alt i altówkę z fortepianem op.91 Johannesa Brahmsa, co Kamasa wykonywał z niezapomnianym, światowej renomy altem Maureen Forester i Jerzym Marchwińskim przy fortepianie. Z Marchwińskim także grywali wspólnie Sonaty, podobnie jak w większym potem zespole - Kwartetem mistrzów od 1975 roku nazywanym (z K.Kulką-skrz. i K.Jabłońskim-wlc.). W latach 80-ych Kamasa przebywający szereg lat we Francji, grywał wespół z K.Jakowiczem (skrz.) i A.Orkiszem (wlc.) tworząc Trio de Varsovie. Kameralistyka także rodzinnie swą funkcję pełni, gdy Stefan (ojciec-altwiolista) i Paweł (syn-pianista), dają wieczory Sonat, w paryskiej Salle Gaveau czy na Festiwalach Austrii albo Szwajcarii. Stefan Kamasa jest wreszcie oddanym pedagogiem. Od 1958 roku uprawia dydaktykę w warszawskiej PWSM: w stopniu docenta od 1966, potem jako profesor nadzwyczajny od 1980 roku w Akademii Muzycznej im F.Chopina w Warszawie; A od 1984 -także profesor klasy altówki w Tarbes (Francja). Współdziałanie z młodzieżą, zarówno w kontaktach estradowych jak i szczególnie osobistych układach pedagogicznych, uważa za najważniejszy wynik swej drogi artystycznej, spostrzegając, że dopiero suma zdarzeń (jak sam Kamasa powiada w rozmowach radiowych z i.m.) - daje mu poczucie najgłębszego spełnienia.:) :)

Dodaj swoją odpowiedź