Jak literatura różnych epok kreuje obraz bohaterskiej śmierci, na podstawie "Pieśni o Rolandzie" i "Ogniem i Mieczem".

Bohaterowie niniejszego tekstu są wielkimi osobami, tego nie trzeba szczególnie podkreślać. Jeden z nich to Hrabia Roland, a drugi to Longin czyli Podbipięta. Można postawić sobie pytanie: Dlaczego ci bohaterowie są znani już przez małe dzieci? Dlaczego dorośli ludzie znają ich jako wielkich bohaterów powieści? Jakimi sposobami autorzy tych opowiadań stworzyli te legendarne postacie, tak że byli znani, są zanani i będą znani?

Hraibia Roland, wielki rycerz Hiszpanii. Odnosi ciężkie rany podczas walki. Umiera na szczycie góry twarzą zwrócony w Hiszpanię. Naglę przed oczami widzi całe swoje życie, w tym walki stoczone na wojnach, kolegów rycerzy i swojego pana Karola Wielkiego, który był dla niego niczym ojcem. Przeprasza Boga za błędy i grzechy, które popełnił. Ofiarowuję swoją prawą rękawicę na znak, że odchodzi do innego świata. Przychodzą po niego aniołowie i zanoszą jego duszę do Nieba. Jest to bardzo wzniosła scena, w której odchodzi wielki człowiek honoru, miłości do ojczyzny i Boga. Od wieków historia tego wzoru prawdziwego rycerza stanowi inspirację dla pisarzy, którzy starają się za każdym razem stworzyć jeszcze bardziej intensywny obraz jego legendy. Wraz z wiekiem tej legendy widzimy bardziej intensywny opis sceny śmierci Hrabiego. W kolejnych pokoleniach czytających "Pieśń o Rolandzie" pojawia się większy zachwyt jego osobą, który może być spowodowany bogatszym opisem samej dokładnie śmierci Rolanda. Człowiek, który czyta tą opoiwieść zdaje sobie sprawę z tego, że to nie jest zwykła śmierć. Zmarł ktoś, kto do dzisiaj stanowi wzór nie tylko rycerza ale również dla "zwykłego" człowieka, który pragnie mieć tyle wiary, honoru i oddania co Hrabia Roland. Dzisiejszy świat nie stwarza nam warumków do bycia "kimś" takim. Ciągly pośpiech, pogoń za dobrami materialnymi "zamydla" nam oczy na tak ważne przecież sprawy jak honor, ojczyzna, poświęcenie.

Kolejnym przykładem postaci godnej Rolanda jest Longinus, czyli Podbipięta z "Ogniem i mieczem" Henryka Sienkiewicza.
Historia kolejny raz zaprezentowała nam obraz czegoś co dawno zostało "chyba" zapomniane w dzisiejszych czasach. Jego śmierć na kartach powieści Sienkiewcza była również bardzo symboliczna. Odchodzi człowiek wielkiego czynu, nadprzeciętnej siły i ogromneg patriotyzmu. Umiera bardzo cicho, słychać tylko świsty strzał, które lecą w jego stronę i "raz po raz" przekłuwają jego ciało. Longinus wiedząc, że nadchodzi jego kres wykorzystuje swoje nadludzkie siły i modli się do Matki Bożej. Krew zalewa jego oczy, nie widząc już na oczy odmawia jeszcze:"Królowa Anielska", zamyka powieki i pada już martwy. Aniołowie "schodzą" po jego duszę i zabierają do Nieba. Jakże "wielka" jest ta scena! Śmierć tego osoby daje nam pokaz wartości, jakie powiniem posiadać każdy człowiek. Longinus daje nam przykład, że odchodzić powinno się z godnością, tak aby nasze imię przetrwało w pamięciach ludzkich.

Śmierć Rolanda i Longinusa przedstawia nam obraz podobnej śmierci. Na przykładzie Rolnda i Podbipięty widzimy jak literatura z biegiem wieków stawała się bogatsza. Opis nie pozostawał tylko "pustym" tekstem przedstawiającym śmierć. Stawał się coraz bogatszy w swojej wymowie, nabierał wyrazistrzych cech, które wzbogacały tą symbolikę. Czytając ich legendę nie czujemy żalu czy politowania, tylko nabieramy wewnętrzną siłe do "bycia" podobnymi ludzmi. To nie film, komiks czy reklama buduje nasze wartości moralne. To literatura, która "nabierając doświadczenia" z biegiem wieków przedstawia nam Hrabiego Rolanda, Longinusa i wiele innych bohaterów jako wzorce do naśladowania. Nie szukajmy ich tam gdzie ich nie ma, literatura zna ich od wieków.

Dodaj swoją odpowiedź