Jeżeli chodzi Ci o doświadczalne zademonstrowanie, to mam parę ciekawych : 1. Nadmuchaj balon i potrzyj go energicznie wełnianą szmatką. Zbliż balonik do skrawków papieru tak żeby balonik się z nimi nie zetknął. Skrawki przyczepiają się do balonu. Dlaczego? Balon się naelektryzował. To samo z naelektryzowanym balonem możesz robic jeszcze ze ścianą, strużką wody cieknącej z kranu i włosami :) 2. Ugnieć w rękach i przylep na środku dużej foremki do ciasta taką ilość plasteliny, żebyś mogła podnieść ją chwytając za plastelinę. Umieść foremkę z plasteliną na folii i chwytając TYLKO za plastelinę! przez minutę pocieraj foremką o folię plastikową, zataczając foremką kręgi. Podnieś foremkę za plastelinę, nie dotykając metalu rękami. W ciemnym miejscu zbliż monetę do narożnika foremki. Między monetą i foremką przeskakuje iskra. Dlaczego? Pocierana o plastik foremka naelektryzowała się ujemnie. Kiedy zbliżyłaś monetę, nadmiarowe ładunki nagle przeskoczyły przez powietrze z foremki do monety i twojego ciała (możesz poczuć lekkie szczypanie). Gwałtowny przeskok ładunków przez powietrze to właśnie iskra. W ten sposób wywołałaś miniaturowy piorun :) Jeżeli nie o to chodziło, nie bij :)
