Pracując dla samych dóbr materialnych, budujemy sobie więzienie. Zamykamy się w samotni ze złotem rozsypującym się w palcach, które nie daje nam nic, dlaczego warto byłoby żyć.
Społeczeństwo XXI wieku dąży do zaspokojenia wszelkich potrzeb materialnych, wręcz znajduje się w pogoni za światem namacalnym, przez co bardzo często zapomina o wartościach duchowych. Staje się ono uzależnione od dóbr materialnych. Człowiek przemienia się w automat, zapomina o uczuciach, nieświadomie dąży do ich eliminacji, co bardziej przybliża czytelnikowi G. Ritzer w publikacji „Makdonaldyzacja społeczeństwa”. Jednostka ludzka wpada w wir, z którego nie potrafi się wydostać. Żyje samotnie w żelaznej klatce. Dobra materialne, jakie posiada, nie sprawiają jej radości. Wręcz przeciwnie – powodują one wzrost pragnień, które stają się tak ogromne, że w rzeczywistości nie można ich zaspokoić materialne odsuwają od drugiego człowieka, prowadzą do osamotnienia a w konsekwencji tworzą więzienie, z którego bardzo trudno jest się wydostać.
Johannes Keppler zawarł sens ludzkiej egzystencji w prostym, jednak jakże pięknym stwierdzeniu: „Radość jest potrzebą, siłą i wartością życia”. Już w starożytności Horacy deklaruje, że wartością nie są bogactwa, ale zdrowie, spokojna myśl i pełna radości starość. Zwraca się on do Appolina słowami: „Spraw, niech się cieszę tym, co mam.” A zatem wyraźnie ukazuje, iż dobra materialne nie są najważniejszą istotą.
Horacy był poetą, więc wielką wartość w jego życiu odgrywała także twórczość. To właśnie z niej czerpał radość oraz świadomość zdobycia trwałego miejsca w pamięci potomnych. Sztuka połączyła twórcę ze społeczeństwem. Sprawiła, że stał się nieśmiertelny. Jego dzieła pozostały na wieki, wybudowały artyście potężny pomnik, którego nie zniszczy czas, wiatr ani nic innego. I chociaż ciałonie będzie już istnieć, pozostanie dusza, pamięć, myśl i uczucia, poglądy oraz idee. Wielki liryk rzymski uzyskał nieśmiertelność. Udowodnił również innym, jak wielkie znaczenie posiada praca w wymiarze niematerialnym. Twórcze działanie zjednoczyło poetę z czytelnikiem, otworzyło okno na wielki świat.
Śladem Horacego postępował polski artysta Jan Kochanowski, który także szukał dóbr trwałych i prawdziwych, odrzucając nietrwałe, takie jak :uroda, (...), pieniądze, sława”, gdyż one muszą przeminąć. Poeta dążył do osiągnięcia radości, pogody, spokoju i satysfakcji z życia oraz uznania dla swej twórczości. Cenił rodzinę, miłość, otoczenie przyjaznych ludzi, z którymi „miło szaleć, kiedy czas po temu”. Podziwiał również urodę świata i dziękował stwórcy za wspaniały dar, jakim jest życie. Kochanowski odrzucił dobra materialne, zaś celem swego życia uczynił służbę innym, troskę o dobro ogółu oraz pozostawienie po sobie dobrej pamięci.
Marność rzeczy materialnych dostrzegł także główny bohater „Lalki” Bolesława Prusa- Stanisław Wokulski. Posiadał dość wysokie zasoby pieniężne, jednak nie dawały mu one radości. Źle się czuł jako właściciel sklepu, ponieważ nie zdobył ludzkiego szacunku, był zagubiony i samotny w wielkim, otaczającym go świecie. Życie Wokulskiego wypełniała pustka, którą miała zastąpić miłość do Izabeli Łęckiej. W pewnym momencie stała się ona celem życia bohatera. To właśnie dla niej Stanisław dążył do wzbogacenia się. Niestety, ostatecznie uczucie zostało nieodwzajemnione, a bohater stał się samotny. Pozostał z pieniędzmi, które nie okazały się wartością, dla której warto byłoby żyć.
Znaczenie pracy, Która jest źródłem trwałych dóbr spostrzegł również francuski pisarz A. de Saint-Exupe’ry. W jednej ze swych wspaniałych powieści ukazał, jak wielką rolę w życiu każdego człowieka odgrywają wartości niematerialne, duchowe, których nie można kupić. „A przecież nie ma handlujących przyjaciółmi, więc ludzie nie mają przyjaciół”- stwierdził podmiot liryczny w „Małym księciu”. Dlatego też jednostka ludzka staje się coraz bardziej samotna, posiada złoto, pieniądze, władzę, które nie sprawiają radości. Egzystencja traci zatem sens. Jedynie uczucia okazują się autentyczną, trwałą , cenną wartością, chociaż dla wielu są dobrem nieosiągalnym.
„Pamiętnik róży”- pełna wdzięku opowieść Consuelo de Saint –Exupery zawiera najważniejsze postulaty, którymi kierował się Antoine de Saint-Exupery we własnym życiu. Nadal aktualne było hasło Horacego – „carpe diem” oraz niemal zbawczą moc osiągnęła twórcza miłość żony, która zainspirowała poetę do stworzenia postaci róży w „Małym księciu”.
Jednostka ludzka to wyjątkowa istota , stanowi ostatni nieodkryty ląd i to właśnie jej egzystencja jest tematem rozważań wielu pokoleń. Wszelkie prawdziwe wartości płyną z wnętrza człowieka, z jego uczuć, rozumu a nie zaspokojenia materialnych potrzeb, gdyż one nie sprawiają radości- wręcz przeciwnie, uzależniają. Istota ludzka zostaje samotna, wpada w pułapkę. Aby z niej się wydostać, musi odnaleźć światło, które wskaże jej ścieżkę powrotu w świat społeczeństwa, świat, w którym egzystencja jednostki nie opiera się na bycie materialnym.