Miłość Ligii i Winicjusza – anachronizm, czy niedościgły wzór?

Miłość towarzyszy człowiekowi od zarania dziejów. Odgrywa ogromne znaczenie w jego życiu. To ona pobudza do działania, rządzi emocjami, skłania do poświęceń. Jest natchnieniem wszystkich artystów.
Dzieje miłości Ligii i Marka Winicjusza są jednym z głównych wątków powieści Henryka Sienkiewicza pt. „Quo vadis”. Każdy czytelnik zastanawia się, czy dzisiaj możliwe jest takie uczucie, czy związek taki jest dziś jedynie anachronizmem, czymś przestarzałym.
Uważam, że miłość Ligii i Winicjusza jest niedościgłym ideałem. Postaram się to udowodnić.
Początkowo Marek Winicjusz – poganin, nie potrafił szczerze kochać. Ten przystojny, utalentowany młodzian spędzał całe dnie na rozrywkach i zaspokajaniu własnych pragnień. Będąc krewnym Petroniusza był wyniosły i dumny. Bywał gwałtowny i niepohamowany w gniewie. W złości potrafił być okrutny dla niewolników. Jednak, gdy poznał Ligię wszystko zmieniło się. A gdy ta prosta, ale mądra dziewczyna odrzuciła go ze względu na swoje przekonania i wiarę zrozumiał, że jest ona wyjątkowa. Pokochał ją całym sercem i postanowił zrobić wszystko, aby mogli być razem.
Pragnienie bycia z Ligią było silniejsze od wszystkiego. Przyzwyczajony do życia w dostatku Winicjusz potrafił zrezygnować z dotychczasowych wygód, aby tylko być ze swoją ukochaną. Pomimo, iż uczucie to wymagało wielu wyrzeczeń i poświęceń nie chciał z niego zrezygnować.
Miłość do Ligii sprawiła, że stał się człowiekiem łagodnym, pokornym, zdolnym do poświęceń. Tylko pod wpływem prawdziwej miłości człowiek może zmienić się tak bardzo.
Miłość tych dwojga wzrusza i zachwyca. Jest piękna, czysta
i bezinteresowna. Nie ma dla nich znaczenia, że Winicjusz jest bogatym, wpływowym Patrycjuszem, a Ligia zakładniczką Rzymu. Dla każdej niewolnicy miłość bogatego Rzymianina byłaby błogosławieństwem.
Nie musiałaby już usługiwać i żyłaby w dostatku. Jednak Ligia odtrąciła go w imię zasad chrześcijańskich. Nie mogła żyć z poganinem. Z miłości do niej Marek Winicjusz zmienił swój światopogląd, został Chrześcijaninem. Wówczas Ligia ujrzała w nim całkowicie innego człowieka i odwzajemniła jego uczucie.
Myślę, że miłość dawała im prawdziwe szczęście. Nie opierała się bowiem na więzi fizycznej, ani na korzyściach materialnych, a jedynie na łączności duchowej i wzajemnym zrozumieniu. Nawrócenie Winicjusza,
a potem wspólna z Ligią wiara w Chrystusa pozwalały im wierzyć, że nic nie jest w stanie ich rozdzielić. „Serca ich przepełniła zupełna pewność,
że cokolwiek by się mogło zdarzyć, oni nie przestaną się kochać i należeć do siebie”.
Uważam, że tylko takie związki, jak Ligii z Winicjuszem są trwałe. Tylko silna i głęboka miłość dwojga ludzi ma szanse przetrwać różne klęski i niepowodzenia życiowe. Jeżeli darzą się prawdziwym, wielkim uczuciem zdolni są do największych poświęceń. Oni nie tylko wytrwali
w tej miłości, gdy ich rozdzielono, ale gotowi byli razem stawić czoło cierpieniom i śmierci. Wierząc w Chrystusa mieli nadzieje, że śmierć ich nie rozłączy, dlatego nie lękali się jej.
Każdy chciałby doświadczyć w życiu takiej miłości. Nawet jeśli to uczucie przeżyją tylko nieliczni, na pewno warto dążyć do takiego ideału. Bowiem prawdziwa miłość daje szczęście i nadaje sens życiu.

Dodaj swoją odpowiedź