opowiadanie o przygodzie w starożytnym Egipcie

pewnego słonecznego dnia moja kolezanka wynalazła z ziemi coś małego i okragłego.było na nim wiele przycisków z nazwami miast. klikneła ona guzik z napisam ,, starozytny egipt" i nagne coś zaczęło się dziać! słońce zgasło, wszystko zaczęło rozmazywać się przed naszymi oczami i nagle znleźnśmy się na pustyni ! Dookoła nie było nic oprucz piasku. pomysliłyśmy że jak podejdziemy troche to coś zobaczymy. I dobrze myslałyśmy. Zobaczyłysmy miasto a w nim jakis dziwnych ludzi przebranym za biedaków i zebraków a czasami nawet za bogaczy. Podeszłysmy kawałek i weszłysmy na bazar. sprzedawali tam cudne rzeczy.. chcielismy cos kupić i nagle ktoś złapał nas i biegł z nami ile sił w nogach. ale ludzie stojący przy bazarze gapili się na nas jakby to był codzienny widok. trafilismy do jakiegos dziwnego pomieszczenia w którym smierdziało kapusta. negle znowu zaczeło się wszystko rozmazywać nam przed oczami i znowu trafiliśmy do pokoju. Ale to był tylko sen. kiedy to do mnie dotaro spojrzałam na zegark i zorientowałam się że spuźniłam się do szkoły. :)   Trochę dlugi ale ja uwielbiam pisać :) Liczę naNAJ !!!