3. kochająca się, pełna zaufania, mało kłutliwa, rodzice muszą być zawsze otwarci by porozmawiać z dziećmi o problemach nie tylko i im pomuc gdy mają problem zawsze stanąć po ich stronie wszyscy powinni mieć do siebie szacunek starać się jak tylko może każdy z nas by ta rodzina miała się dobrze,była szczęśliwa można tak wymieniać przez wieki ale moja rodzina właśnie taka jest czyli wymarzonaxD Przede wszystkim bez wrzasków, kłutni, krzyków... musi panować zgoda.:) Jak ma sie problem to można pogadać o tym z rodzicami, nie bojąc się ich reakcji. A rodzice powinni być dla diecki dobzi, mili i pokazać mu że zawsze są po jego stronie... musi być miłość x) Taka rodzina nie powinna się kłócić. Wszyscy powinni się kochać :P. Kazdy członek takiej "rodziny" muszi widzieć oparcie w pozostałych osobach. Z każdym moge porozmawiać o swoich problemach niewstydząc sie opowiadając jakis problem że tadruga osoba.. no wiecie co mam na myśli.W takiej "rodzinie" panuje zapewne spokój, zaufanie, wzajemne wspieranie siebie i co jeszcze ... same dobre relecje miedzy nimi. 2. Czesc Kasiu ,dziekuje za twój list w którym opisałaś mi swoją rodzine i swoje hobby . Dzisiaj ja napisze cos o sobie, mam na imie Krzysiek i mam 28 lat . Pochodze z Mielca a mieszkam w wieliczce obok krakowa .Moja rodzina składa sie z 4 osób.ja ,mój maz piotr i 2 córki zosia 3 latka i ania 1 roczek.z zawodu jestem sprzedawca ale obecnie nie pracuje.mój maż jest kierowcą i pracuje w krakowie. Moim hobby jest czytanie książek oraz spacery z moimi dziecmi a także psem maksem.chodze w weekendy do szkoły ,gdzie ucze sie także niemieckiego,wasz jezyk jest trudny ale ucze sie pilnie.na dzisiaj tyle.jaki jest twój adres e-mail? Umiemy sie dobrze porozumiewac, prosze przyslij mi zdiecie twojej rodziny. Czekam na list.goraco pozdrawiam 1. Po ciężkim dniu w szkole położyłam się do łóżka. Było jaszcze wcześnie , ale chciałam zakończyć ten dzień jak najszybciej .Wtuliłam głowę w poduszkę, zamknęłam oczy i zasnęłam. Tej nocy śnił mi się bardzo dziwny, a zarazem cudowny sen. Śniłam, że jestem w pięknej krainie pełnej kwiatów, drzew. Z oddali widziałam górskie szczyty i słyszałam ćwierkanie ptaków. Rozejrzałam się do dookoła. Nie mogłam uwierzyć własnym oczom. Wszystko tu było takie czyste, idealne jednym słowem piękne . Nie czekając dłużej ruszyłam powoli przed siebie. Mijałam jeziora z błękitną wodą. Czułam na twarzy delikatny podmuch wiatru. Po chwili spostrzegłam dziwną postać. Początkowo nie wiedziałam kto to. Podeszłam bliżej. Ujrzałam olśniewającą istotę w białej sukni ze skrzydłami. Był to anioł. Musiał na mnie czekać, ponieważ był zwrócony w moja stronę. Jego uśmiech promieniował ciepłem był piękny i serdeczny. Dłonie zdawały się być bardzo delikatne i subtelne, a twarz spokojna i tajemnicza. Chciałam oderwać wzrok ,ale nie mogłam. Podeszłam bliżej i nieśmiało zapytałam: -Gdzie ja jestem? - Jesteś w raju-odparł spokojnie -Dlaczego ?- spytałam, niedowierzając -Ponieważ chce ci pokazać, co możesz stracić, jeśli nie zmienisz swojego postępowania -tłumaczył spokojnie, tak jak rodzic swojemu dziecku. -Ale przecież… -nie mogłam z siebie wyrzucić nic więcej -Obiecaj mi , że się zmienisz i nie zmarnujesz tej szansy -powiedział już nieco poważniejszym głosem Chciałam odpowiedzieć, ale nie zdążyłam. Obudził mnie budzik. To był tylko sen, ale tak bardzo realistyczny, że długo pozostał w mojej pamięci. Od tamtej pory jestem życzliwa, miła i koleżeńska dla bliskich i rodziny.
