Pewnego dnia, a było to 19 lutego. Mogliśmy do szkoły przynieść zweirzęta. Ja przyniosłam mojego pieska o imieniu Tinka. Moja przyjaciółka przyniosła kota. Po wyjściu z klasy klatka dla kota otworzyła się i kot wybiegł nie wiedział gdzie iść bo było tam dużo zwierząt. Wdreptał się na parapet, na którym było otwarte okno. Wyszedł przez okno i wszedł na dach samochodu, ponieważ byliśmy na parterze. Nie mogliśmy go znależć, aż w końcu znalazłam go ! Spał w samochodzie . Nikt nie wiedział jak on się tam dostał. W końcu ujrzeliśmy otwarte okno w samochodzie. Wszyscy sie uśmialiśmy, bo kot przyjaciółki spał tak słodko, lecz miał schowaną głowę do dziury. Wymyśliłam to teraz licze na naj :)
Pewnego słonecznego dnia przyszedlem do szkoły i zobaczyłem/am że wszyscy dziwnie się śmieją.Nagle do klasy wbiegł spanikowany dyrektor szukający swoich okólarów które miał na nosie . Chodził z klasy do klasy ale nikt nie chciał mu powiedzieć.Po skończeniu lekcji podszedłem do niego i powiedziałem , że okuolary ma na nosie .Wszyscy bardzo śmialiśmy się z tego wydarzenia . MAM NADZIEJE ZE POMOGLEM ^_^
