Moim zdaniem milosc moze usprawiedliwic klamstwo. Mały Książę dbał o swą przyjaciółkę różę, która rozwitła na jego planecie. Podawał jej zawsze świeżą wodę. Róża jednak zrobiła się próżna i zaczęła go okłamywać. Bała się bowiem tygrysów i przeciągów. Mały Książę wieczorem przykrywał ją kloszem. W momentach kłamstwa zaczynała kaszleć. Chłopiec przestał wierzyć Róży i stał się bardzo nieszczęśliwy. Nie potrafił jej zrozumieć i postanowił odejść. Kiedy miał już przykryć ją kloszem, poczuł że chce mu się płakać. Róża przyznała, że była niemądra, ale powiedziała, żeby spróbował być szczęśliwy. Przyznała, że kocha Małego Księcia, ale ma już spokojnie opuścić planetę. Więć mimo to, że była próżna zrobilaby dla Maałego Księcian dużo. :)
Kłamstwo powoduje cierpienie, ból i rozpacz. Jest to wielki grzech, który ludzie bardzo często popełniają. Mały książne nigdy nie kłamał i bezgranicznie wierzył innym. Natomias róża była zbyt pewna siebie, uważała, ze jest najpiękniejsza Kiedy kłamała to zawsze zaczynała kaszleć. Książe przestał jej ufać i wtedy stał się nieszczęśliwy.. zakonczenie musisz sobie sam wymyśleć