Miejsce i rola Polski i Sił Zbrojnych RP w NATO
Przystąpienie do NATO było jednym z podstawowych celów polskiej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa w latach 90. „Istotnym elementem przygotowań do członkostwa był udział Polski w programie „Partnerstwo dla Pokoju”, w którym uczestniczyliśmy od samego początku, tj. od 1994 roku”. Członkostwo w NATO pozostaje głównym filarem polskiej polityki bezpieczeństwa.
Polska dostrzega znaczenie Sojuszu jako ważnego forum dialogu i konsultacji w stosunkach transatlantyckich, w ramach „Partnerstwa dla Pokoju” czy w specjalnych relacjach z Rosją i Ukrainą. Opowiada się także za dalszym rozszerzeniem Sojuszu. Wraz z przystąpieniem Polski do NATO Siły Zbrojne RP rozpoczęły proces dostosowywania się do standardów NATO. Standaryzacja oznacza osiąganie interoperacyjności poprzez tworzenie i wdrażanie koncepcji, zapewniających osiągnięcie i utrzymanie pożądanego poziomu kompatybilności, zamienności bądź wspólności w obszarach operacyjnych, proceduralnych, materiałowych, technicznych i administracyjnych” .
W związku z dynamicznie rozwijającym się otoczeniem zewnętrznym państw, jego nieprzewidywalnością, zmianą w położeniu geopolitycznym i geostrategicznym Sojusz Północnoatlantycki w swej 50-letniej historii zapewnił swoim członkom zarówno poczucie bezpieczeństwa i stabilności, jak również stworzył warunki do współpracy w wielu innych dziedzinach.
Podstawę prawną funkcjonowania NATO stanowi Traktat Waszyngtoński, który w swej treści określa zadania sojuszu, poszczególnych państw członkowskich, a także zasady działania paktu. Jest to dokument składający się z preambuły i 14 artykułów.
„Zgodnie z artykułem 4, strony traktatu mogą konsultować się w każdej sprawie dotyczącej żywotnych interesów członków sojuszu. Obejmuje on terytorium wszystkich państw członkowskich (w tym Polski)” . Najważniejszym zapisem tego traktatu jest „Artykuł piąty”, który stanowi „gwarancję bezpieczeństwa naszego kraju, a także w większym stopniu umożliwia nam reagowanie na nowe zagrożenia, takie jak terroryzm, rozprzestrzenianie broni masowego rażenia czy związane z bezpieczeństwem energetycznym” . Polska bierze udział we wszystkich ważniejszych operacjach NATO: w Afganistanie, Kosowie, Iraku i na Morzu Śródziemnym
Obecnie priorytetowe znaczenie ma dla nas zaangażowanie w Afganistanie. Jest to pierwsza taka operacja Sojuszu, wymagająca realizacji szerokiego spektrum zadań wojskowych i cywilnych, mających na celu zapewnienie bezpieczeństwa i stabilizacji oraz stopniową odbudowę kraju. Dlatego ma ona szczególne znaczenie dla roli NATO w przyszłości.
„W Madrycie państwa NATO wystosowały zaproszenie do trzech państw regionu Europy Środkowej: Polski, Węgier i Czech do rozmów na temat uzyskania członkostwa” . Po ich zakończeniu umowa akcesyjna została ratyfikowana przez parlamenty państw członkowskich oraz przez Sejm RP. „Umożliwiło to przekazanie 12 marca 1999 roku w miejscowości Independence (USA) przez ministra Bronisława Geremka dokumentów ratyfikacyjnych o wstąpieniu Polski do NATO” . Polska wybrała najbardziej optymalne, a zarazem odpowiadające jej interesom rozwiązanie: integrację ze strukturami Sojuszu Północnoatlantyckiego. Polska „pozostaje orędownikiem polityki „otwartych drzwi” Sojuszu Północnoatlantyckiego, jako procesu wnoszącego istotny wkład w poszerzenie strefy stabilności i bezpieczeństwa w Europie oraz zwiększającego zdolności NATO do stawienia czoła wyzwaniom XXI wieku” . Dlatego też Polska służy radą oraz uczestniczy w przedsięwzięciach, których celem jest przybliżenie państwom kandydującym mechanizmów Sojuszu. Polska brała też udział w opracowywaniu Planu Działań na rzecz Członkostwa w NATO.
„Formalnie status Polski w Sojuszu jest jednoznaczny. Kraj nasz został uznany za pełnoprawnego członka NATO, wchodzącego we wszystkie jego struktury, bez stosowania odrębnych regulacji prawnych. Jednakże rzeczy¬wista pozycja Polski w NATO nie jest ani z góry przesądzona, ani w pełni postanowiona” . Będzie ją determinować szereg czynników, zarówno obiektywnych, jak i subiektywnych, sku¬pmy się na dwóch czynnikach: położeniu i warunkach geograficznych oraz potencjale państwa, jego wkładzie na rzecz Sojuszu.
„Polska leży w centralnej części Europy. Położenie centralne ma z natury rzeczy w strategii znaczenie kluczowe. Leży ona w obszarze tradycyjnych szlaków komunikacyjnych. Takie położenie naszego kraju, jego naturalne warunki geograficzne i znaczenie komunikacyjne powodują, iż znajduje się on na głównej osi strategicznej Europy” .Otóż Polska znajduje się na głównym kierunku strategicznym Sojuszu, w sąsiedztwie dwóch jego najważniejszych strategicznych partnerów - Rosji i Ukrainy.
Polska jest dziś państwem granicznym NATO. I właśnie na obszarach państw granicznych z natury rzeczy koncentrować się muszą wysiłki Sojuszu. Z granicznego położenia państwa wynikają dla „niego szczególne obo¬wiązki już w czasie pokoju, przede wszystkim te tradycyjne, tj. obrona gra¬nic Sojuszu, dozorowanie przestrzeni powietrznej, morskiej i lądowej. Obowiązki te nabierają wielkiej wagi w kontekście dolegliwych dla członków Sojuszu „pokojowych” zagrożeń, tj. niekontrolowane migracje lud¬ności, rozprzestrzeniania składników broni masowego rażenia itp.”
„Ogólnie rzecz biorąc, państwo graniczne to niekoniecznie państwo frontowe. Państwo o położeniu granicznym ma do odegrania ogromną rolę w stosunkach z sąsiadami” . Może bezpośrednio uczestniczyć: w realizacji pokojowych założeń strategii NATO, w promocji określonych wartości, w szeroko pojętym dialogu i współpracy, w realizacji strategii partnerstwa. Graniczne (a tym bardziej frontowe) położenie państwa nie jest ani wy¬godne, ani bezpieczne. Zrozumiałe wiec być powinno, że w interesie Polski leży dalsze rozszerzenie NATO na wschód.
„ Polska jest państwem średniej wielkości. Zarówno pod względem obszaru, jak i liczby ludności sytuujemy się - na 8 miejscu. Pod względem wysokości PKB Polska zajmuje 14 miejsce. Mniejszy - relatywnie niewielki, choć nie bez znaczenia - wpływ na naszą pozycję w Sojuszu może mieć natomiast wysokość PKB na głowę mieszkańca. Pod tym względem sytuujemy się na 18 miejscu. Polska, ma również niskie, wskaźniki w handlu zagranicznym. Pod tym względem zajmuje 13 miejsce” .
Wkład wojskowy Polski, mierzony liczbą sił zbrojnych i podstawowe¬go uzbrojenia, jest pokaźny. Łącznie wskaźniki militarne dają nam w natowskim gronie mniej więcej 5-6 miejsce. Nasz wkład pozostanie ilościowo znaczący nawet po zrealizowaniu zamierzonych redukcji. Zachód jednak bardziej ceni sobie jakość niż ilość. Odchodzi od licznych (masowych) armii z poboru i daje nam też wyraźne sygnały, że niezbyt zainteresowany jest armią, której „nigdzie nie da się posłać. „Polskie siły zbrojne muszą przejść transformacje w kierunku rozważań przyjętych w armiach NATO” . Unowocześnienie i modernizacja wojsk są zjawiskiem zrozumiałym, zaś odejście od armii masowych jest trendem powszechnym. Jednakże liczebność armii zależeć powinna od warunków geostrategicznych - od położenia, miejsca i roli w Sojuszu. „Polska ze swoim położeniem niekoniecznie musi (w ramach Sojuszu) budować armię wyłącznie czy głównie „do posyłania"; bardziej potrzebna Polsce i Sojuszowi może być armia do obrony, i to liczniejsza niż armie państw położonych w głębi ugrupowania strategicznego” .
Jakość Wojska Polskiego w powszechnym odbiorze nie jest zbyt wysoka. Na tę ocenę rzutuje obniżająca się jakość uzbrojenia, wyposażenia i infrastruktury. Wielce niekorzystne są np. rezultaty oceny w ramach NATO jakości wyposażenia Polskich Sił Powietrznych. Wystarczy przypomnieć, że spośród ok. 300 samolotów tylko kilka, jak dotąd, spełnia natowskie standardy. Po¬dobnie „polskie siły morskie swoim potencjałem ustępują wyraźnie czterem innym państwom na Bałtyku, dysponują coraz bardziej przestarzałym sprzętem, praktycznie nieodnawianym od ponad 20 lat. Jedynie w uzbrojeniu wojsk lądowych dystans jakościowy nie jest aż tak rażący, choć staje się coraz bardziej wyraźny”.
Trudniejszą sprawą jest dokonanie oceny jakości stanów osobowych. Tu ostatnio wyznacznikiem jest stopień uzawodowienia sił zbrojnych, gdyż bardziej ceni się armie profesjonalne, złożone z zawodowców i ochotników. Trudniej jest dokonać porówna¬nia jakości kadr oficerskich. Na ten temat istnieją oczywiście pewne obiegowe opinie. „Polski oficer przez naszych sojuszników ceniony jest wysoko. Konfrontacja walorów oficera WP z tym, co prezentują koledzy z NATO na poligonach, w ośrodkach szkoleniowych czy w salach uczelni, wypadała dla nas jak dotąd zupełnie pomyślnie” . W Sojuszu liczy się, oczywiście, nie tylko jakość samych sił zbrojnych, ale i jakość całego systemu obronnego, czyli: infrastruktury. Spośród wielu elementów składających się na infrastrukturę sojuszników naszych „najbardziej interesują: porty morskie, lotniska oraz sieć dróg (autostrad). W tym względzie nasza oferta jest uboga, a jeśli chodzi o autostrady - na razie żadna; atutem są jedynie polskie poligony” .Osiągnięcie interoperacyjności Wojska Polskiego zyskało dziś rangę priorytetu, gorzej jest z manewrowością. Do przerzutów naszych jednostek dziś nie jesteśmy gotowi z braku środków transportu. Istotną częścią naszego wkładu militarnego do Sojuszu jest, obok składnika materialnego (rzeczowego), wkład niematerialny.
Naszą zaletą jest uprawianie nauk wojskowych, osiągnięcia w zakresie organizacji nauki, badań i studiów strategicznych; to wreszcie istnienie tak liczącego się ośrodka naukowo-dydaktycznego jak AON. Brak nam natomiast innych ośrodków, centrów badań i studiów, koncentrujących się bardziej na bieżącym śledzeniu, analizie i ocenie zjawisk interesujących strategie bezpieczeństwa, strategię wojskową .
Polska ma też zupełnie przyzwoite zaplecze w zakresie myśli techniczno-wojskowej, w postaci obsadzonych personelem placówek z Wojskową Akademią Techniczną na czele. Jednakże ze względu na istotne różnice w technologiach oraz możliwościach finansowych należy to traktować bar¬dziej w kategoriach atutu potencjalnego.
„Do Sojuszu Polska weszła z pewną kulturą strategiczną - sumą przemyśleń nad doświadczeniami wojennymi, wojskowymi. Kultura jest naszym atutem, bowiem polska myśl wojskowa i sztuka wojenna (strategia) wyrastały zarówno na tradycjach Zachodu, jak i Wschodu, który wy¬raźnie jest przedmiotem zainteresowania sojuszników. W tym względzie mamy niekwestionowaną przewagę. Jako atut można nawet potraktować to, co ze względów politycznych chce się głęboko ukryć, a mianowicie - wykształcenie naszych oficerów zdobyte w akademiach radzieckich, a potem rosyjskich” . Do kultury strategicznej przynależy też zespół obiegowych opinii o polskich oficerach i żołnierzach - swoista legenda o polskim wojsku.
W sumie jednak nie ma się, co łudzić, że w obecnym stanie nasz militarny wkład do Sojuszu jest atutem. Trudno, zatem będzie (na razie) z tego tytułu domagać się, by Polska była postrzegana jako kraj o dużym znaczeniu dla NATO. Głos Polski w Sojuszu będzie w znacznej mierze tak ważny, jak duży będzie polski budżet obronny. „W tym względzie plasujemy się przy końcu natowskiej tabeli: wyprzedzamy jedynie Czechy i Węgry. Polski budżet może być porównywalny jedynie z budżetami Portugalii i ewentualnie Danii” .
Literatura:
-www.wp.mil.pl/pl/strona/164/LG_51_52 z dnia 22.11.2009
-S. Czai, E. Tyszkiewicz (pod red),. „Unia Europejska, NATO a bezpieczeństwo Polski”, Wyd. Bellona, Warszawa 2000,
-B. Jabłoński, S. Kamiński „NATO Acquis”, Wyd. A Marszałek, Toruń 1998,
-www.msz.gov.pl/Polska,w,NATO, z dnia 20.11.2009
-Z. Smutek, J. Maleska, B. Surmacz, „Wiedza o społeczeństwie” liceum ogólnokształcące, Podręcznik cz. II, Wyd. Operon, Gdynia 2004,
-R. Kuźniara„Polska polityka bezpieczeństwa 1989-2000”, Wyd. Scholar, Warszawa 2001,
-J. Kaczmarek, A. Skowroński, „NATO- EUROPA- POLSKA”, Wyd. Alfa 2, Wrocław 1999,
- D.B. Bobrow, E. Holiżak, R.Zięba „Bezpieczeństwo narodowe i międzynarodowe u schyłku XX w”, Wyd. Scholar Warszawa
-E. Cziomera (Pod red) „Międzynarodowe stosunki polityczne”, Wyd. Krakowskie T. E. Kraków 2008,