Według mnie nie warto być przesądnym , ponieważ można mież przez to tylko wiele kłopotów . Moja koleżanka bała sie czarnych kotów , przejść pod drabiną i innych przesądów . Pewien dzień nazwała jako najgorszyw swoim życiu . Rano , kiedy wstała wysywapała sól . Bała sie potem cały dzień jakiegos nieszczęścia . W szkole usiadła na rogu , przy stole . Zaczęła krzyczeć , że teraz napewno będzie stara panna z kotem . Wracając ze szkoły natknęłyśmy się na kota , czarnego kota . Przechodzącego obok nas .
" Czy warto być przesądnym ? " Przesądy narodziły się dawno, dawno temu i od milionów lat w nie wierzono. Moim zdaniem nie warto być przesądnym, gdyż prowadzi to do tego, że wielu rzeczy się boimy. Czarny kot przechodzący nam przez drogę według naszych przodków wróżył nieszczęście. Czy jest tak naprawdę? Pewnego dnia mój budzik zadzwonił wcześnie rano, była 6.00 . Byłam bardzo zaspana, wstałam z łóżka lewą nogą. Idąc do kuchni, by zjeść śniadanie potknęłam się o parasol, który poprzedniego dnia bezmyślnie rzuciłam na ziemię, wracając ze szkoły. Wtedy wiedziałam już, że dzień nie będzie należał do udanych. Jedząc płatki usłyszałam telefon. To była mama. Jak co rano dzwoniła, by upewnić się czy wstałam. Rozmowa z nią niestety zakończyła się fiaskiem, gdyż mój telefon padł, bateria była wyczerpana. Otwierając bramkę na podwórku przypomniałam sobie, że zapomniałam ważnego wypracowania z j.polskiego. Musiałam wrócić się do domu. Jeden z zabobonów mówił, że przed ponownym wyjściem należy usiąść na chwilkę. Ja tego nie zrobiłam, bardzo się spieszyłam. Czas leciał nieubłaganie. Wchodząc do szkoły usłyszałam dzwonek. Niestety byłam spóźniona. Pierwsza lekcja była okropna. Dostałam uwagę za spoźnienie i na dodatek 1 ze sprawdzianu. Byłam załamana. Gdyby tego było mało, dowiedziałam się, że moja najlepsza przyjaciółka złamała nogę i nie będzie jej w szkole bardzo długo. Było już południe. Szłam w stronę szatni szkolnej, gdy okazało się, że ktoś ukradł mój worek z butami. Do domu szłam w trampkach, które przemokły. Zaczął padać deszcz, nie miałam ze sobą parasola. Ten dzień był koszmarem. Chciałam tylko wrócić do domu i usiąść wygodnie w łóżku. Ta historia mówi o tym, że przesądy istnieją. Wiele rzeczy wskazywało na to, że ten dzień będzie okropny, i tak też się stało. Nie warto w nie wierzyć, ale w każdym jest małe ziarenko prawdy. Życie samo pisze historię, nieważne czy jesteśmy przesądni, czy też nie : ]