Recenzja spektaklu pt."Seks dla opornych"
Ostatnio na scenie Teatru Współczesnego w Szczcinie wystawiany jest spektakl pt."Seks dla opornych",w przekładzie Hanny Szczerkowskiej, który wyreżyserowała i opracowała muzycznie Justyna Celeda. Jest to komedia wspólczesnej pisarki kanadyjskiej Michel Ribl, która mieszka i pracuje w Vancouver. Sztuka ta zapewniła autorce rozgłos, o czym świadczy duże zainteresowanie i oglądalność na scenach teatrów zarówno Ameryki jak i Europy. Premiera tej sztuki odbyła się 17 listopada 2012 roku.
"Seks dla opornych" to spektakl ukazujący małżeństwo Barbarę i Karola, którzy mają za sobą 25-letni staż małżeński, trójkę dorosłych dzieci i postanawiają wybrać się na weekend do luksusowego hotelu. Zabierają ze sobą poradnik o tym samym tytule co spektakl. Celem ich wyjazdu jest chęć powrotu do przeszłości i wspaniałych wspomnień z młodych lat. Postanawiają poprostu zaszaleć. Ta niezwykła i pełna dowcipu sytuacja powoduje jakże różne zachowania wśród bohaterów. Karol, w którego rolę wcielił się..... jest z natury człowiekiem ułożonym, statecznym, żyjącym zgodnie z zasadami. Zaskakuje go i zadziwia sposób zachowania się żony, Barbary, którą odtworzyła......Pragnie ona na nowo rozpalić ich życie intymne i uratowac związek. Chcąc przypodobać się żonie Karol usiłuje nawet czytać poradnik pt." Seks dla opornych", który ma byc dla nich drogowskazem w łóżku. Karola zaczynają niepokoić i irytować pomysły erotyczne jakie podsuwa mu żona. Czuje się dziwnie zagrożony i jako mężczyzna z długim stażem małżeńskim nie potrafi zrozumieć potrzeb małżonki. W przeciwieństwie do partnera Barbara oczekuje od niego na czułości, delikatności i zainteresowania. Marzy jej się pomysłowość i zaskoczenie ze strony męża. Chciałaby być obdarowana pieszczotami, kwiatami, lub zaskakującym upominkiem. Jej marzenia wyraznie wskazują na chęć powrotu do lat młodości, kiedy to była adorowana, zdobywana, obdarzana pieszczotami. Dosknała gra aktorki, która wciela się w rolę kochanki w sposób szczególny pokazuje przepaść jaka dzieli obu partnerów. Jej subtelność, kobiecość zostaje niezauważona przez męża, którego złoszczą niewłaściwe ręczniki znajdujące się w hotelu, a nie potrzeby ukochanej. Widać wyraznie, że długi staż małżeński nie jest w stanie uczulić Karola na oczekiwania ze strony Barbary.
Ta zabawna sytuacja, doskonała gra aktorów oraz dowcipne dialogi bawią każdego widza i pobudzają do refleksji. Na uwagę zasługuje również ciekawa scenografia przygotowana przez Grzegorza Małeckiego w pociągajacych scenach szlafrokowych, która doskonale pasuje do ukazanej treści i trafnie oddaje przesłania autorki. Justyna Celeda, reżyserując tę komedię nie ingeruje w gre aktorów, pozwalając dodawać postaciom swobodne znaczenie.
Komedia ta, to nie wyszukany tekst lecz sztuka na której mozna się świetnie bawić, śmiać i odnaleść część siebie.
Polecam jen obejrzenie. To 90 minut wspaniałej zabawy.