Pierwszy dzień w nowej szkole jest z pewnością dla każdego ucznia bardzo ciężki. W szczególności, że nikogo tam nie znamy i nie wiemy czego możemy się spodziewać. Kończąc szóstą klasę podstawówki bardzo cieszyłam się z tego, że zmienię szkołę, poznam nowych przyjaciół. Dnia 1 września już od rana przygotowywałam się do wyjścia na inaugurację rozpoczęcia roku szkolnego. Myśli zlewały się ze sobą i nie mogłam skupić się na najprostszej rzeczy. Wiele osób mówiło mi, że w gimnazjum nie jest tak źle, co podnosiło mnie na duchu. Niestety byli i tacy, którzy sprzeciwiali się temu stwierdzeniu. Kiedy w sierpniu wywieszono listę uczniów, którzy będą uczęszczać do tutejszego gimnazjum, od razu zobaczyłam na niej swoje nazwisko. Niestety były tam także same obce osoby, których raczej nie znałam. Przypisano mnie do klasy I B. Przed wyjściem przeczesałam jeszcze włosy i ruszyłam w stronę przystanku. Mama kupiła mi już bilety wczoraj, ponieważ dobrze wiedziała, że będę bardzo zdenerwowana. Z pewnością zapomniałabym wziąć pieniędzy na bilety. Na przystanku stało wielu młodych ludzi, zapewne wybierali się do swoich szkół. Wszyscy byli elegancko ubrani, uśmiechnięci na twarzach i pełni energii. Stojąc koło nich, czułam się trochę nieswojo. Wreszcie usłyszałam nadjeżdżający tramwaj. Czym prędzej do niego wsiadłam i skasowałam bilet. Niestety wkładając go do torebki zorientowałam się, że zapomniałam zabrać ze sobą legitymacji szkolnej. Miałam nadzieję, że nie będzie żadnej kontroli. Przez całą drogę wpatrywałam się w okno, aż w pewnym momencie podeszła do mnie jasnowłosa dziewczyna. - Witaj - powiedziała nieśmiało. - Cześć - odpowiedziałam przyjaźnie. - Podeszłam do ciebie, ponieważ niedawno wprowadziłam się na osiedle 60 - lecia i dowiedziałam się od mojej mamy, że ty także tu mieszkasz. Często widziałam cię przez okno, kiedy wychodziłaś z budynku - powiedziała podekscytowana. - Bardzo się cieszę, że do mnie podeszłaś. Nawet nie wiesz, jak bardzo się cieszę, że zamieszkałaś blisko mnie. Pewnie już zdążyłaś zauważyć, że nie mieszka tu wielu młodych ludzi w naszym wieku - odpowiedziałam z żalem. - Tak wiem, dlatego chciałam cię poznać. Mam na imię Angelika, a ty ? - spytała. - Jestem Ania i właśnie wybieram się na inauguracje roku szkolnego w gimnazjum - odpowiedziałam. - Naprawdę ? A do jakiego gimnazjum ? - spytała ciekawa. - do Gimnazjum nr 7 im. Mickiewicza - powiedziałam ze smutkiem. - Serio ?! Ja także wybieram się do tej szkoły. Będę chodziła do I klasy - stwierdziła. - Niemożliwe ! Naprawdę ? Co za zbieg okoliczności, bo ja także jestem zapisana do I klasy - powiedziałam szczęśliwie. - Wiesz co ? A może i nawet chodzimy do tej samej klasy ? - spytała pełna nadziei. - Mnie przypisano do klasy B - stwierdziłam i czekając na odpowiedź, uśmiechałam się. - To niemożliwe ! Będziemy chodzić razem do klasy ! - krzyknęła. Końcówke możesz sobie dopisać nie wiedziałam jak zakończyć, mam nadzieje że pomogłam:)
Napisz opowiadanie o wyjątkowym wydarzeniu, które miało miejsce w Twojej szkole Musze to miec na dzisiaj! :)
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź