Pewnego dnia, król Syrakuz, Hieron II poprosił Archimedesa o rozstrzygnięcie pewnej trudnej kwestii. Władca chciał dowiedzieć się, czy złotnik, któremu polecił wykonanie korony nie oszukał go, zamiast czystego złota dodając do stopu inne, bezwartościowe metale. Matematyk nie mógł rozwiązać zagadki, aż do momentu, gdy podczas kąpieli zauważył, że poziom wody podnosi się, gdy zanurzane jest w niej ciało. Uradowany, wybiegł wtedy z domu, całkiem nagi, krzycząc: Eureka!- co oznacza "Znalazłem!". Odkrył wtedy prawo wyporu, zwane prawem Archimedesa. Podczas korespondencji z innymi uczonymi Archimedes często podawał kilka błędnych teorii i stwierdzeń, "by tych, którzy twierdzą, że wszystko odkryli i nie podają żadnych dowodów tego, co odkryli, można było na tym przyłapać i zmusić do przyznania, że odkryli rzecz niemożliwą" Pewnego dnia, pochłonięty rozmyślaniami Archimedes przestał się myć. Kiedy siłą zaciągnięto go do kąpieli i nasmarowano olejkami, kontynuował swoje rozważania kreśląc rysunki na swoim ciele. Podczas najazdu rzymian na Syrakuzy pewien żołnierz spostrzegł Archimedesa kreślącego rysunki na piasku, pogrążonego w rozmyślaniach. Kiedy zaczął je ścierać, Archimedes krzyknął: Noli turbare circulos meos! (co oznacza: "Nie niszcz moich kół!".) Po tych słowach Archimedes został zabity. Prawdopodobnie za największe swoje odkrycie Archimedes uważał dowód, że stosunek objętości kuli do objętości opisanego na niej walca wyraża się stosunkiem liczb 2:3, dlatego poprosił przyjaciół, aby taki rysunek znalazł się na jego nagrobku.
Archimedes urodzony około 287 r. p. n. e., zmarł ok. 212 r. p. n. e., grecki fizyk, matemayk i wynalazca, jeden z najwybitniejszych uczonych starożytności. Zajmował się różnymi dziedzinami nauki, m. in. hydrostatyką, arytmetyką, geometrią, astronomią, mechaniką, optyką. Miała być krótka więć pozdro ślę :)