„Św. Aleksy czy św. Franciszek? Który z rodzajów świętości jest ci bliższy i dlaczego? Który ma większe szanse na istnienie w XXI wieku?”

Średniowiecze, to epoka, która w ciągu dziejów swego panowania wykreowała trzy główne postacie parenetyczne: władcę, rycerza oraz świętego-ascetę.
Propagowały one określone wzorce, zachowania oraz ideały osobowe.

Jednym z najbardziej rozpowszechnionych był asceta, człowiek świadomie umartwiający się i rezygnujący z uroków doczesnego życia w imię osiągnięcia świętości.
Głoszenie takiej postawy ludzkiej wzięło się z dominacji Kościoła w życiu społecznym, prywatnym i kulturalnym. Duchowieństwo głosiło moralność życia ludzkiego i zwracało uwagę wiernych na boski i duchowy aspekt życia. Doczesna egzystencja oznaczała jedyne okres poprzedzający życie wieczne.
Domeną średniowiecza był teocentryzm. Głównym ośrodkiem myśli i najwyższych wartości stał się Bóg.
Ważną rolę odgrywała również filozofia. Otóż myśl epoki zdominowały dwa systemy- najpierw św. Augustyna, który przeszczepił na chrześcijański grunt ideę Platona, a jego poglądy propagował św. Aleksy. Drugi to św. Tomasza, który z kolei to samo uczynił z arystotelizmem. Swoistą naukę wielkiej miłości głosił św. Franciszek z Asyżu. Nie stworzył on co prawda systemu filozoficznego, aczkolwiek funkcjonuje w naszej świadomości pełna pokory i zachwytu nad światem, postawa franciszkańska.

Święty Aleksy czy święty Franciszek? Dwóch świętych, ascetów- jeden i ten sam cel- osiągnięcie świętości. A jednak się różnią. Jakże odmienne są ich idee dążeniowe do osiągnięcia zamierzonego celu. Zanim jednak dokonam oceny oraz wyboru mojego faworyta, postaram się przedstawić w miarę jasny i prosty sposób ich obu i udowodnić swą słuszność.

Augustynizm to nurt filozoficzny zapoczątkowany przez św. Augustyna opierający się na dziełach Platona. W jego rozumowaniu najwyższą istotą był Bóg- jeden, wieczny, istniejący a priori. Nawoływał do porzucenia wszelkich dóbr i uciech ziemskich, ponieważ rzeczywistość zewnętrzna jest ulotna i niezrozumiała, człowiek nic tak naprawdę nie pozna poprzez zmysły, bowiem one mogą być omylne. Jedyną drogą do prawdy jest zgłębienie siebie, „albowiem we wnętrzu człowieka mieszka prawda”. Jeżeli zaś chodzi o Boga, poznać go możemy jedynie poprzez nieśmiertelną duszę. Ta jednak musi być „zdrowa”- wyzbyta wszelkich żądz i pragnień.
Oprócz zdrowia potrzebne są jej również dobre oczy, czyli rozum oraz co najważniejsze bezgraniczna silna i prawdziwa wiara. Gdy jest gotowa do zgłębienia prawdy, Bóg oświeca ją swoja światłością i pozwala jej dotknąć nieśmiertelności.

Do zaleceń św. Augustyna stosował się m.in. św. Aleksy, którego ogarniała chęć pojednania swej duszy z Bogiem poprzez osiągnięcie świętości.
Św. Aleksy to człowiek wielkiej pokory. Celem jego życia było jedynie wielbić Boga. Czynił to leżąc u progu świątyni, znosząc niewygody, mróz, deszcz. Poddał się całkowitej ascezie, umartwiał swe ciało, cierpiał i modlił się. Wyzbył się wszystkiego, co ziemskie i ludzkie, by żadna z tych spraw nie sprowadziła go na złą drogę. Postawa św. Aleksego podobała się Bogu, o czym świadczą liczne cuda, które działy się za jego życia. Między innymi zejście obrazu Maryi, która domaga się wpuszczenia żebraka do kościoła. Te wydarzenia powodują, że sam Aleksy zostaje otoczony czcią i obdarowany. Ale ponieważ „Nie luba mu chwała była”, wraca do rodzinnego Rzymu, gdzie przez 16 lat pod schodami domu swego ojca znosi upokorzenia i liczne niewygody. Taki sposób życia to konsekwencja dobrowolnie podjętego wyboru- „wszystko cierpiał prze Bog rad”. Tylko w ten sposób, przyjmując bierną postawę wobec świata, rezygnując z małżeństwa, dziedzictwa i miłości rodziny, może całkowicie poświęcić się miłości Boga i dążeniu do świętości.

Asceza, jak zdążyłam już tu wspomnieć niejednokrotnie, jest wyrzeczeniem się dóbr materialnych i ziemskich. Jest postawą preferującą dobra duchowe oraz umartwianie ciała, by doskonalić się w cnocie. Celem ascetyzmu jest osiągnięcie świętości. Osobę poddającą się temu zabiegowi cechował maksymalizm postawy tzw. całkowite poświęcenie się dla idei.
Warto przy tym wspomnieć kolejną „propozycję” średniowiecznej literatury- św. Franciszka z Asyżu.
On podobnie jak św. Aleksy dążył do osiągnięcia świętości, jednakże wybrał on nieco odmienną drogę.
Św. Franciszek stworzył system zwany franciszkanizmem, stanowiący niezwykle radosna filozofię wiary. Głosiła ona wszechogarniającą miłość do świata, wielbienia go i jego piękna oraz braterstwo wszelkich żyjących istot,. Radosną wiarę w Boga oraz idę ubóstwa. Możemy się tego doszukać w pieśni „Pochwała stworzenia”, napisanej przez samego św. Franciszka.
Nurt ten kłóci się nieco z poglądami św. Augustyna, jakie preferował św. Aleksy. Bowiem św. Augustyn głosił pochwałę smutku- wyrzeczenia się wszelkich dóbr ziemskich, a jedynie propagowanie kontemplacji i ascetycznego trybu życia.
Franciszkańska filozofia była o wiele łagodniejsza, odrzucała cierpienie, udrękę oraz hańbienie własnego ciała. Również nie zabraniała wyrzeczenia się ogarniającego świata, wręcz przeciwnie- nawoływała do pojednania się z nim.
System św. Franciszka opierał się również na trzech głównych szczeblach; miłości do każdej istoty żywej jako dziecka Bożego- „brata- ciała”. Dlatego też w przeciwieństwie do św. Aleksego wykluczył umartwianie oraz udręczanie cielesne. Propagował również miłość do chorych i cierpiących oraz przekazywanie miłosierdzia i służenie bliźnim. Występował natomiast przeciwko okrucieństwu, nienawiści, zabijaniu i chciwości.
Kolejnym szczeblem jest wszechogarniająca radość. Radość wynikająca z faktu istnienia, z piękna otaczającego nas świata, postu, trudu pracy i zwykłych obowiązków. Stworzył on również ideał Radości Doskonałej. Według niego radością tą jest pokonanie własnego siebie. Wolna wola- to ona nakazuje nam wybrać w dualistyczny sposób właściwa drogę. Należy przy tym opanować wszelkie emocje rozumem- pokonać gniew i pychę i pokornie znosić wszelkie męki i udręczenia. Należy również przy tym okazać posłuszeństwo Bogu i wyrazić swoją ogromną miłość wobec niego.
Wreszcie trzeci punkt filozofii św. Franciszka- ubóstwo. Nie jest on właściwie niczym niezwykłym, albowiem jest on właściwie jednym z głównych wymogów dla przyszłego świętego.
Św. Franciszek mawiał „być ubogim, żeby być wolnym”. Podobnie jak św. Aleksy nie chciał mieć niczego- nie chciał stać się niewolnikiem materializmu. Oprócz tego św. Aleksy wyzbył się wszystkiego w celu umartwiania, Franciszek zaś dla jedności z ubogimi, dla pokonania chciwości, dla idei, że człowiek jest wolny i szczęśliwy tylko wtedy, kiedy posiada tyle, ile jest mu naprawdę niezbędne do życia.

Św. Franciszek- odmienny to wzorzec świętego. Obca jest mu asceza, umartwianie własnego ciała, natomiast bliski kontakt z naturą- zwrócenie się do świata z miłością i radością.
To postać szlachetna, skromna, zaprzyjaźniona z dziećmi, ptakami i kwiatami.
Św. Aleksy postępował w podobny sposób jak św. Franciszek. Rozdał swój majątek biednym, żył w ubóstwie, nie wywyższał się i modlił do Boga. Jednakże jego życie było pełne wyrzeczeń, bólu oraz cierpienia. Stronił od przyjemności i zaszczytów, cierpliwie znosił upokorzenia. Uciekał od świata i gardził nim. Jego jedynym celem była śmierć, by wraz z nią pojednać się z Bogiem.
Przez św. Aleksego przemawia egoizm. Zamyka się on w swym własnym świecie, a wszelkie dobra, które czynił dla bliźnich, wynikały jedynie z jego własnej potrzeby wyzbycia się pewnych dóbr materialnych, co pozwoliłoby mu na uwolnienie się od spraw świeckich. Dążył on jedynie do stanu religijnej ekstazy i wyższej świadomości wynikającej z oderwania się od spraw ziemskich.

Dlatego właśnie uważam, iż najdoskonalszą, najbardziej realistyczna, najpiękniejsza postacią świętego jest właśnie św. Franciszek z Asyżu. Umiał on bowiem cieszyć się z tego, co dawało mu życie i dzielić się tym z innymi.
Stworzył program z pewnością najpogodniejszej średniowiecznej koncepcji relacji Boga z człowiekiem. Jest to program wiary radosnej- płynącej z miłości do całego świata, ludzi i zwierząt. Głosił miłosierdzie i braterstwo. Zapoczątkował wielki ruch odnowy moralnej.
Jego humanistyczne ideały bracia franciszkanie propagują obecnie na całym świecie.

Św. Franciszek stanowi wzór godny naśladowania, a co najważniejsze wzorzec ponadczasowy, bliski nawet człowiekowi współczesnemu. Dowodem na to może być (wcześniej już wspomniany) zakon braci Franciszkanów propagujących franciszkanizm. Dla franciszkanów Bóg o wiele bardziej niż sędzią jest Ojcem, przyjacielem i powiernikiem. Na pewno, więc Bóg Franciszka jest o wiele bardziej miłosierny niż Bóg św. Augustyna, dlatego też większe szanse na dalsze trwanie w kulturze świata współczesnego ma św. Franciszek. Oprócz tego franciszkanizm nie poniża, nie pozwala cierpieć i wyrzekać się świata, nakazuje jedynie cieszyć się nim i głosić jego pochwałę. Jak widać jego warunki są proste do spełnienia, a osiąganie świętości staje się przyjemnością a nie być udręką.

Dodaj swoją odpowiedź