Lektury bywają źródłem cierpień, bo obcowanie ze sztuką wymaga od nas wyrzeczeń. Jakiego dostosowania wymaga od współczesnego odbiorcy obcowanie z różnymi tekstami kultury?

Literatura wymaga od współczesnego odbiorcy pewnych dostosowań, aby w pełni zrozumieć tekst. Cokolwiek czytamy, chcemy to dobrze zrozumieć, dlatego będąc odbiorcą należy przygotować się do obcowania z książką. Literatura potrzebuje zaangażowania, częstego obcowania z nią. W przeciwnym razie nudzi i wydaje się zbyt trudna.

Przykładem tekstu, który wymaga od nas zaangażowania jest Biblia. Pismo Święte całe zawiera objawienie Boże, całe jest natchnione, całe jest księgą kościoła i podstawą jego nauki. Jednocześnie składa się ono z wielu ksiąg, napisanych w różnych językach i epokach, w różnych rodzajach literackich i rozmaitymi stylami, co może utrudnić czytelnikowi zrozumienie tekstu. Chcąc w pełni zrozumieć, co tekst biblijny mówi do nas dzisiaj, musimy pojąć, jaką myśl wyrazić chciał w nim autor natchniony i co znaczył on dla bezpośrednich adresatów, żyjących w czasach innych niż nasze i często inaczej myślących. Wymaga to od czytelnika Pisma Świętego pewnej wiedzy: zarówno oczytania w Biblii, jak wiedzy o jej historii i o czasach, w jakich powstawała.

Kolejnym przykładem może być „Quo Vadis” autorstwa Henryka Sienkiewicza. Powieść opowiada o miłości Winicjusza i Ligii. Tłem wątku powieściowego jest prześladowanie chrześcijan w czasach panowania Nerona, „krwawego cezara”, którego postępowanie przywiodło go (a także Rzym) do zguby. Prześladowani odnieśli zwycięstwo, zaś wspaniałość kultury starożytnego Rzymu przetrwała tylko w dziełach sztuki i przekazach historycznych. Lektura tego utworu wymaga od odbiorcy znajomości historii, wiedzy o starożytnym Rzymie. Myśląc „Rzym” powinniśmy pobudzić do życia te wszystkie skojarzenia, które odsyłają do źródeł kultury europejskiej, przypominają o wielkich osiągnięciach myśli i talentu ludzkiego oraz o tym, że przekreślono je jednym niszczycielskim gestem.
Tekstem, który może sprawić czytelnikowi trudność jest również dramat Stanisława Wyspiańskiego „Wesele”. Utwór opowiada o weselu w bronowickiej chacie, w którym uczestniczą mieszkańcy miasta i wsi. Do chaty przybywają duchy, które są uosobieniem niezrealizowanych marzeń tego, kto je widzi. Poecie ukazuje się Rycerz, który uświadamia mu, że jego poezja nie ma mocy oddziaływania na naród. Dziennikarz widzi Stańczyka, który z żalem stwierdza, że swoimi artykułami Dziennikarz usypia rodaków, zamiast budzić w nich chęć walki o wolność. Ostatnim duchem, który odwiedza chatę jest Wernyhora-zapowiada on wyzwolenie Polaków i daje złoty róg Gospodarzowi. Gospodarz daje parobkowi Jaśkowi złoty róg, którym ma on wezwać wszystkich chłopów do walki. Niestety Jasiek gubi róg schylając się po czapkę z pawim piórem. W zakończeniu dramatu wszyscy tańczą chocholi taniec niemocy i słabości. Trudność w tym tekście sprawiają wypowiedzi bohaterów zwłaszcza mieszkańców wsi. Wyspiański posługuje się stylizacją gwarową, która wymaga od współczesnego czytelnika większego zaangażowania w obcowaniu z tym utworem. Problemem w zrozumieniu „Wesela” jest także wykorzystywanie przez autora modernistycznego symbolizmu. Symbolizm ten przejawia się trojako - w symbolicznych postaciach, słowach, przedmiotach i sytuacjach, co wymaga od czytelnika dużej aktywności.

Powyższe przykłady potwierdzają to, że literatura stawia swoim odbiorcom wymagania. Czytając chcemy zrozumieć dany tekst, odczuwamy potrzebą odgadnięcia tego co chciał nam przekazać autor. Dogłębne analizy służą zaspokojeniu ciekawości oraz doznaniu nowych emocji, przeżyć.

Dodaj swoją odpowiedź