W mojej etopii, nie istnieje żadna zaraza jaką jest współczesna technologia. Świat nie jest zepsuty przez maszyny, chamstwo a ludzie nie są uzależnienie od technicznych nowinek. U mnie w świecie ludzie są ku sobie życzliwi i mili. Każdego dnia starczyzna przy ognisku - ze wschodem słońca - opowiada historię lokalnej osadzie. Każdego dnia opowiadają inne historie - jedne wymyślne inne prawdziwe. Życie toczy się tutaj spokojnie, na dniach odbywają się prace w domu, ogrodzie. W wolnym czasie dzieci bawią się na podwórzu wraz z sobą w różne gry i inne zabawy - urządzają sobie wyprawy survivalowe i inne, zwykłe. W tym świecie nie istnieje zło. Każdy jest dobry i nie ma obawy że inni ludzie zrobią nam krzywdę. W moim świecie czas płynie trochę inaczej, wolniej i przyjemniej. Zwierzęta tutaj rozmawiają ludzkim głosem, są prawdziwmi przyjaciółmi ludzi -- nie krzywdzą się na wzajem. Istnieje tutaj wiele roślinności i cudów natury. Jednym z największych jest kamienne drzewo - rzadko rosnąca roślina która jest cała skamieniała za owoce wydaje malutkie bryłki czystego kamienia w różnych kształtach (serduszka, gwiazdki). Takie cudeńka delkatnej wagi, chłopcy podarowują swym wybrankom z którą chcieliby spędzić życie i założyć rodzinę. Rodziny mieszkają w dużych domach i często spotykają się z innymi rodzinami. Udają się na spore podróże między sobą. Nie istneiją tu także święta - dni wolne każdy robi sobie w razie uzasadnionej potrzeby - ludzie są udczciwi i robią to jeżeli naprawdę potrzebują wypoczynku a nie z pobudek lenistwa. Tak wygląda mój wymarzony świat ;)
mój wymarzony świat nazywałby się Ranam. Ludzie i dzieci nie chodzili by do szkoły ani nie pracowaliby tylko siedzieli w domu i zajadali się przed nowymi sprzętami, które nazywałyby się maxplisim. Życie dzieci, a takze dorosłych było by inne. nie byliby biedni lecz bogaci. pieniądze spadały by z chmur. a jedzenie wydostawałoby się z ogromnej maszyny, krtóra sięgałaby aż do nieba. cały świat byłby zrobiony z lodów śmietankowych, a ludzie zajadaliby się aż popadnie :) domów nie byłoby a słońce cały czas oświetlałoby tą planetę :)a więc ludzie nie spaliby . leżeliby na fotelach i na łóżkach wodnych, które byłyby wielkie az kilka metrów. każdy człowiek myślę, że byłby zadowolony.