Zapewne każde dziecko wie, że Kraków założył Krak. Dlatego mówiąc o Krakowie często używa się poetyckiego określenia: gród Kraka, przez Kraka założony; gród, w którym władał Krak. Taką genezę nazwy naszego miasta potwierdzają językoznawcy: Kraków to forma nazwy dzierżawczej, którą gród mógł otrzymać od imienia swego założyciela lub właściciela. Można tu powołać się na dalsze i rodzime analogie. W ten sposób mitologia naszych sąsiadów objaśnia nazwę Kijowa, grodu założonego przez Kija. A nasz kronikarz Anonim zw. Gallem notuje powstanie Sieciechowa utworzonego przez Sieciecha. Ale historycy wobec tej koncepcji zgłaszają zastrzeżenia oparte na odwiecznym dylemacie pierwszeństwa: jajo czy kura. W naszym przypadku ta kontrowersja dotyczy pytania: czy nazwa grodu została utworzona od imienia władcy, czy może jego postać została wymyślona na podstawie nazwy grodu? Inaczej mówiąc: czy Krak jest postacią rzeczywistą, historyczną, czy fikcyjną? Takie wątpliwości nie są bezzasadne. Najstarsze podanie o powstaniu Krakowa, które zapisał nasz kronikarz, mistrz Wincenty zwany Kadłubkiem, nie jest ani w swej treści, ani - tym bardziej - w wymowie jednoznaczne. Na pytanie arcybiskupa Janika, czy po Kraku pozostał jakiś ślad, jego interlokutor, biskup krakowski Mateusz odpowiada: "A owszem, na skale całożercy [tj. wawelskiego smoka; z jego legendą już wkrótce przyjdzie nam się zmierzyć - dopeł. WM] wnet założono sławne miasto, od imienia Grakcha nazwane Gracchovia, aby wiecznie żyła pamięć Grakcha. I póty nie zaprzestano obrzędów pogrzebowych [Kraka-Grakcha - dopeł. WM], póki nie zostały zamknięte ukończeniem [budowy] miasta. Niektórzy nazwali je Krakowem od krakania kruków, które zleciały się tam do ścierwa potwora."*. Już sam kronikarz wskazuje na istnienie dwóch, z pozoru tylko odrębnych wersji legendy, gdyż obie mogą mieć swe źródło w mitologii antycznej. W dodatku zlatynizowana forma imienia herosa, nawiązująca do słynnych Rzymian, Semproniusza Grakcha i jego synów, nasuwa podejrzenie, że mistrz Wincenty w swej uczoności pragnął lokalną tradycję wywodzącą nazwę grodu w niezbyt zaszczytny sposób od krakania zastąpić opowieścią bardziej dobitnie odwołującą się do dziejów Starożytnych, a przez to dostojniejszą. Bo wątek ptaków gromadzących się na miejscu przyszłego miasta również jest mocno utrwalony w mitologii rzymskiej i Kadłubek mógł go zaczerpnąć z tej skarbnicy. Dlatego trudno wyrokować, który z przytoczonych wariantów jest oparty na lokalnej tradycji, a który wypływa z etymologicznych kombinacji kronikarza. Ale ani imię Grakch (Gracchus), ani motyw kruków wieszczących powstanie miasta, nie są jedynymi odwołaniami do tradycji antyku oraz do indoeuropejskiego zasobu podań. U podstaw wielu miast legły (że się tak dosłownie wyrażę) ofiary złożone przez założycieli-bratobójców. Najsłynniejsi spośród nich to Kain, uważany za twórcę pierwszego miasta fundowanego na ofierze zakładzinowej z Abla; oraz Romulus, który przy wyznaczaniu granicy Rzymu zabił swego bliźniaka Remusa. Nasz kronikarz podjął ten odwieczny - choć dziś nieco zapomniany - trop. W jego Kronice smoka-całożercę pokonali dwaj synowie Kraka, ale młodszy przy tej okazji zabił starszego, winą obarczając potwora. On też - imiennik ojca - po jego śmierci objął władzę. Nie cieszył się nią długo, gdyż zbrodnia wyszła na jaw, a winny został skazany "na wieczne wygnanie", co odczytywane jest jako kara śmierci. Dostrzegamy tu istotne odstępstwo od tradycji, a zarazem złagodzenie jej - co tu owijać w bawełnę - negatywnego wydźwięku postaci założyciela: Kadłubek zaoszczędził Krakowowi roli miasta powstałego z inicjatywy bratobójcy. Ale ojciec, Grakch-Krak, w świetle tej legendy, nie był ani założycielem, ani właścicielem grodu, który jego imię nosi; na niego została tylko nałożona, powtarzająca się w mitach, funkcja ofiary zakładzinowej. Drugiej - obok pierworodnego syna - i bardziej dosłownej. W związku z tymi przeobrażeniami tradycyjnych wątków legend założycielskich warto zwrócić uwagę na jeszcze jedną odrębność Kadłubkowej wersji: Kraków powstaje nie z woli pojedynczego założyciela, lecz sprawcą powstania miasta jest ogół obywateli, Lechitów-Polaków, którzy grób ukochanego władcy upamiętnili sławetnym miastem.
jakie są legendy o powstaniu Krakowa geografistka mi wstawi pałę mi za to pomocy
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź