Jaką rolę odgrywa tradycja starożytnej Grecji i Rzymu we współczesnej literaturze i doświadczeniu czytelniczym?
Współczesna literatura czerpie pełnymi garściami z literackich osiągnięć Greków i Rzymian, a współcześni autorzy często korzystają z motywów, tematów czy historii mitologicznych, lub czynią je istotnymi punktami odniesienia do swoich utworów. Również niektóre stworzone przez naszych przodków gatunki literackie z powodzeniem funkcjonują do dnia dzisiejszego.
Jednak nawiązywanie do tradycji antycznych najczęściej nie jest przypadkowe. Jako że wymyślone przez naszych przodków i utrwalane przez wieki wartości, motywy i wzorce nigdy nie tracą swojej autentyczności, dlatego artyści naszych czasów opowiadają je, ale na swój sposób - przekształcony i uwspółcześniony, i bardzo często korzystają z szeregu zabiegów powiązanych z reinterpretacją utworów bądź motywów antycznych. Mogą to być polemiki - nowe zupełnie nieoczekiwane znaczenia nadawane starożytnym mitom, oraz tzw. inkrustacje, to znaczy ozdabianie metaforami, porównaniami czy słownictwem zaczerpniętym z Antyku.
Doskonałym przykładem uwspółcześnionej wersji znanego mitu jest książka James’a Joyce’a „Ulisses” - analogia „Odysei” Homera, tyle że w prześmiewczej i luźnej formie. Książka jest dokładnym odwzorowaniem akcji mitu, z tym że tutaj rozgrywa się w XX wieku. Z koncepcją mitu zgadzają się między innymi bohaterowie - tytułowy Ulisses to oczywiście Odyseusz. Mamy także Penelopę (której jednak nie należy traktować jako symbolu wierności), syna, a nawet psa Argosa, tyle że w postaci kotki. Nie należy zapominać o fakcie, że także najważniejsze wątki i wydarzenia z Odysei zostały przedstawione w „Ulissesie”. Spotykamy się więc z metaforycznymi Syrenami, Lotofagami, a także wyspą Eola czy Kirke. Jednak nie tylko James Joyce w ten sposób czerpie z motywów mitologicznych. Jest wiele innych autorów którzy budują swoje prace na fundamentalnych opowieściach zaczerpniętych z tradycji starożytnych cywilizacji. Jako przykład mogę wymienić książkę „Wyprawa po złote runo” Roberta Graves’a, „Józef i jego bracia” Tomasza Manna, czy „Zaślubiny Kadmosa z Harmonią” Roberto Callaso, a także utwory bardziej bezpośrednio nawiązujące do tematów antycznych, takie jak „Ikar” Jarosława Iwaszkiewicza czy „Syzyfowe Prace” Stefana Żeromskiego.
Zasadniczym celem przyświecającym autorom tych publikacji jest zapewne wskazanie na niezmienność ludzkiej natury. Tak samo cierpiał Odyseusz, jak cierpi człowiek odcięty na wiele lat od domu, rozterki podobne do Antygony miałaby zapewne każda współczesna kobieta widząca niszczejące ciało bliskiej osoby, podobnie jak król Edyp porzucone dziecko pragnie poznać prawdę o swoim pochodzeniu i korzeniach. Pewne wzorce ludzkich zachowań są już na stałe zakorzenione w umysłach, pewne wartości i reakcje są niezmienne bez względu na upływ czasu i zmianę mentalności człowieka.
Także wielu współczesnych poetów lirycznych korzysta z dorobku przedstawicieli epoki antycznej. W ten sposób wzmacniają siłę wymowy tego, co chcą przekazać, a także, odwołując się do tego co już zostało powiedziane i zakorzenione w naszej kulturze, czynią swój tekst prawdziwszym i autentyczniejszym. Czasami chcą też zinterpretować coś na własny sposób, pokazać to z własnego punktu widzenia.
Dzieje się tak na przykład u Zbigniewa Herberta który wiele swoich wierszy poświęcił tematom mitologicznym. Pięknym tego przykładem jest wiersz „Apollo i Marsjasz” z tomu „Studium przedmiotu”. Poeta reinterpretuje mit dotyczący sporu między satyrem – Marsjaszem, a bogiem - Apollem. Według podań bóg uznany został za lepszego muzyka, podstępnie pokonał śmiertelnika. Marsjasza natomiast ukarano za zuchwałe wyzwanie Apolla na „muzyczny pojedynek”- powieszono na drzewie i obdarto ze skóry. W tym właśnie momencie – wykonania kary – zaczyna się według Herberta prawdziwe współzawodnictwo, właściwa walka. Herbert dosadnie ukazuje także obojętność Apolla na tragedię innych:
„wstrząsany dreszczem obrzydzenia
Apollo czyści swój instrument”
Inne wiersze Herberta nawiązujące do antyku, tym razem z tomiku „struna światła” to m.in.: „Do Apollina”, „Dedal i Ikar”, „Nike która się waha”, „Przypowieść o królu Midasie”, „Do Ateny” czy „O Troi”.
Jednak nie tylko Zbigniew Herbert wykorzystuje wątki mitologiczne. Wielu innych poetów także to czyni. Jednym z nich jest Tadeusz Różewicz, który w jednym ze swoich utworów odwołuje się do twórczości Ezra Pound’a, pisząc o Akteonie którego rozszarpały psy. Także tacy artyści jak Józef Czechowicz („iliada tętni”) czy Stanisław Grochowiak („Do Taliarcha”) w swoich utworach wspominają o antycznych zagadnieniach.
Niepodważalnym dowodem na to, że literatura Greków i Rzymian jest nadal aktualna, są liczne, i nadal powstające dzieła dotyczące samego zagadnienia literatury antycznej. Literatura antyczna pełni więc także rolę ciekawego materiału poszukiwań, rozważań i dociekań historyków. Jedną z takich nowinek jest „Historia literatury greckiej” autorstwa Roberta Flaceliere, doskonale przetłumaczona przez Piotra Sobczaka, który pisze:
„Nasza literatura i kultura od bez mała dwóch tysięcy lat czerpie pełnymi garściami z literackich, filozoficznych i artystycznych osiągnięć starożytnych Greków. My, współcześni, tak bardzo ucywilizowani, odwołując się do nich nieraz nieświadomie, czasami z miną zwycięskiego Achillesa wywarzamy dawno już otwarte drzwi"
Według mnie cytat ten zawiera ponadczasową prawdę, i powinien na trwałe zagościć w umysłach współczesnych ludzi, którzy czasami nie doceniają ogromu dorobku ludzi antycznych.
Jednak Flaceliere nie był pierwszym, próbującym głębiej poznać i opisać mentalność czy dorobek literacki naszych przodków. Spójrzmy chociażby na Zygmunta Kubiaka, autora takich publikacji jak: „Mitologia Greków i Rzymian”, „Literatura Greków i Rzymian” oraz „Piękno i gorycz Europy. Dzieje Greków i Rzymian”. Kolejnym autorem zafascynowanym mitologiom, pragnącym dogłębnie ją poznać był Jan Parandowski autor zbioru mitów Greckich i Rzymskich. Innym autorem zagłębiającym historię Grecji starożytnej był Stanisław Stabryła, autor książek takich jak „Starożytna Grecja”, „Legendy rzymskie dla dorosłych” „Słownik szkolny. Mitologia grecka i rzymska” i wielu innych.
Kolejną ważną rolę we współczesnej literaturze pełnią gatunki literackie, oraz liczne słownictwo wymyślone w czasach starożytnej Grecji i Rzymu, a funkcjonujące do dzisiaj. Myśl tą pięknie oddaje fragment z utworu „Żywe wartości literatury greckiej” Władysława Madydy:
„Wystarczy wspomnieć teatr [...] z naturalną swobodą posługujemy się tutaj słownictwem greckim, mówiąc o tragedii, komedii, dramacie, scenerii, prologach, dialogach, monologach, chórze, orkiestrze. Jakkolwiek bogactwo naszego języka jest olbrzymie, zachowaliśmy grecki wyraz „teatr”, jak gdyby na dowód wdzięczności za tak wspaniały dar przekazany nam w spadku przez Greków”
Także kilka innych gatunków, takich jak na przykład tren czy elegia z powodzeniem funkcjonują do dzisiaj. Przykładem może być tren Wisławy Szymborskiej – „Kot w pustym mieszkaniu”. Innym, aktualnym, a wymyślonym przed wiekami gatunkiem jest epigramat – krótki, dowcipny utwór poetycki o zaskakującej poincie, którego twórcą jest Simonides z Keos.
Podsumowując powyższy wywód, mogę bez wahania stwierdzić, że tradycje starożytnej Grecji i Rzymu są nadal w dużym stopniu aktualne. Wielu artystów nawiązuje do literatury antycznej, antycznych motywów, etosów, tematów, historii czy gotowych mitów, a także korzysta z gatunków literackich czy słownictwa znanego już w starożytności. Śmiało mogę też stwierdzić, że dorobek naszych przodków pełni znaczącą rolę w naszej kulturze – stworzyli oni fundamenty i przetarli szlaki dla literatury współczesnej.
Kolejne zasadnicze pytanie, to takie, jaką rolę pełni tradycja starożytna we współczesnym doświadczeniu czytelniczym? I czy dzieła antyczne nadal cieszą się popularnością? Czy człowiek XXI wieku czerpie z nich jakieś wzorce? Moim zdaniem, w dobie komputerów i lotów w kosmos, mało kto zaczytuje się w dzieła antyczne i korzysta z nich we właściwy sposób. Dlaczego tak się dzieje? Możliwe jest to, że powodem jest „archaiczność” tych utworów, a także to, że wymagają one namysłu i wyrobienia czytelniczego oraz pewnej wiedzy.
„A jednak zbliżenie i, by tak powiedzieć, spoufalanie się z literaturą grecką, nie jest rzeczą łatwą. [...] Trzeba to sobie jasno uświadomić, że literatura grecka [...] wymaga od czytelnika przygotowania i jakiegoś wewnętrznego przestawienia się na właściwe tory odczuwania”
jak to ujmuje Władysław Madyda. Łatwiej przecież przeczytać książkę Katarzyny Grocholi, J.K. Rowling czy Dan’a Brown’a, gdyż czyta się je lekko, potoczyście, zaryzykuję nawet stwierdzenie, że nie trzeba się zastanawiać nad ich treścią, która jest sama w sobie przystępna i zrozumiała. Ogrom czytelników uważa także, że literatura doby antycznej jest po prostu nudna, a problemy tamtejszych bohaterów są nieaktualne.
Właśnie z tych powodów istnieje tylko wąski krąg czytelników książek sprzed kilkudziesięciu stuleci. Jednak wiernym czytelnikom literatura taka ofiarowuje bardzo wiele. Jest to np. większy zakres wiedzy o swoich przodkach i ich przeszłości, a więc także o sobie samym. Są to na pewno pewne wartości i niecodzienne przeżycia estetyczne (jak wspaniale czyta się idealnie dopracowane, wypieszczone utwory takie jak np. „Iliada” Homera). Uważam także, że śledzenie postępu, odkrywanie nowych prawd wraz z Rzymianami czy Grekami może być fascynującą przygodą, a literatura antyku wprowadza bogactwo nowych tematów i wątków do umysłu czytelnika.
Jeśli chodzi o mnie, i moje doświadczenie czytelnicze związane z literaturą Antyku, to jest ono na chwilę obecną dość niewielkie. Prawie nie wykracza poza kanon lektur obowiązkowych w szkole. Jednak gdy zagłębiam się w tą tematykę, czuję, a przede wszystkim chcę, żeby w najbliższym czasie uległo to zmianie. Im więcej czytam i im więcej dowiaduję się o mentalności ludzi z czasów starożytnych, tym bardziej pragnę pogłębiać moją wiedzę. Zaryzykuję nawet stwierdzeniem, że zaczyna to budzić we mnie fascynację. Uważam, że moje osobiste rozszerzenie zakresu literatury właśnie z czasów antycznych da mi bardzo wiele. Przede wszystkim będą to przeżycia duchowe, emocjonalne i estetyczne. Na pewno wzbogacę swoją wiedzę i doświadczenia, a także poznając fundamentalne prawdy zbliżę się do zrozumienia siebie samej, otaczających mnie ludzi i świata.