Komentarz do nauki Sędziego z "Pana Tadeusza": "Grzeczność nie jest nauką łatwą ani małą".

Adam Mickiewicz w swoim dziele pt.: „Pan Tadeusz” opisał szczegółowo życie szlachty na wsi oraz jej zachowanie, zwyczaje i obyczaje. Warto zauważyć, że grzeczność w dawnej Polsce w dużej mierze nie różniła się od tej, jaką staramy się okazywać teraz. Potwierdzić to mogą fragmenty z „Pana Tadeusza:

(...).Krótkie były Sędziego z synowcem witania
(...). I w skroń ucałowawszy, uprzejmie pozdrowił(...).
Podkomorzy najwyższe brał miejsce za stołem;
Z wieku mu i z urzędu ten zaszczyt należy(...).

W dzisiejszych czasach jest przecież tak samo: pan domu siedzi przecież na końcu stołu, a dobrzy przyjaciele , przyjaciółki, rodzina witają się pocałunkami.
Lecz wiele zwyczajów uważa się obecnie za staroświeckie i nie pasujące do nowoczesnego człowieka. W „Panu Tadeuszu” osoby starsze całuje się w rękę, mężczyzna służy pannom przy stole, ale przy rozmowie z jedną osobą zabronione było lekceważenie reszty współbiesiadników; na spacer odpowiednio ustawiano gości, a to, w jaki sposób Zosia wykonywała „dyg”, świadczyło o jej wychowaniu.
Mickiewcz, aby uwiarygodnić swoje przeżycia i ukazać zwyczaje sarmatów wprowadza postać Sędziego Soplicy. To on, jako gospodarz Soplicowa, będac również ostoją polskich obyczajów i tradycji wygłasza naukę na temat grzeczności: "Grzeczność nie jest nauką łatwą ani małą" , Całkowicie zgadzam się z tą myślą i postaram się ją udowodnić przy pomocy odpowiednich argumentów.

Na początek proponuję zastanowić się, co rozumiemy pod pojęciem "grzeczność". Wszyscy wiemy, o co chodzi, co to jest, ale gdy mamy ją zdefiniować, pojawiają się problemy. Ja pod pojęciem "grzeczności" rozumiem przede wszystkim uprzejmość i posłuszeństwo, ale również kulturę osobistą, takt, szacunek dla innych i uczynność.
Nasze zachowanie odgrywa bardzo ważną rolę w kontaktach z ludźmi. Za człowieka grzecznego możemy uważać takiego, który jest kulturalny, używa poprawnego słownictwa, nie łamie prawa. Zazwyczaj jest tak, że człowiek ułożony, grzeczny stara się nie mieć kontaktów z osobami o złej reputacji.

Jednak nawet bardzo grzeczny człowiek nie zawsze potrafi zachować się uprzejmie, zgodnie z zasadami grzeczności, czyli tzw.: savoir vivre’u. Często grzeczne zachowanie kosztuje wiele wyrzeczeń, co najczęściej można zaobserwować u młodych ludzi.
Grzeczność, moim zdaniem, należy się każdemu i każdy powinien ją okazywać. Oczywiście, każda grzeczność jest inna i trzeba wziąć to pod uwagę, bo np. jedna osoba może uważać pewne zachowanie za grzeczne, a druga nie. Przykładem może tu być, np. zachowanie przy stole. W Polsce grzeczny, kulturalny człowiek je z talerza widelcem i nożem i nie zachowuje się głośno. Natomiast w Chinach czy Korei je się głośno, palcami, co uchodzi za rzecz normalną i zwykłą. Przypuszczam, że u nas wywołałoby to oburzenie, a ktoś zachowujący się w taki sposób zostałby uznany za niekulturalnego. Tak więc w różnych kulturach grzeczność rozumie się inaczej.
Oznaką grzeczności jest również używanie tzw.: czarodziejskich słów: "przepraszam", "proszę", "dziękuję", "dzień dobry", "do widzenia". Miło jest słyszeć te słowa, ale trzeba też pamiętać, aby samemu używać ich na co dzień, a nie tylko oczekiwać ich od kogoś. Te słowa mówią w zasadzie wszystko, świadczą o osobie, która je wypowiada.

Argumenty, które wymieniłam w treści rozprawki, potwierdzają tezę, że grzeczność nie jest nauką łatwą ani małą. Podsumuję moje uzasadnienie cytatem z "Pana Tadeusza":

"Trzeba się długo uczyć, ażeby nie zbłądzić
I każdemu powinną uczciwość wyrządzić".





















Dodaj swoją odpowiedź