"Sonety Krymskie" Adam Mickiewicz. Omówienie wybranych sonetów.
Cykl „Sonetów Krymskich” Adama Mickiewicza jest związany z przeżyciami twórcy podczas podróży na Krym w 1825r. Przedstawia piękno orientu oraz uczucia, które wzbudza szczególnie tęsknotę za ojczyzną. Pobyt na Krymie skłania autora do refleksji filozoficznych. Tekst jest palimpsestem – ma ukryte znaczenie, które przeplata się z opisami piękna krajobrazu, przez co jest źródłem przemyśleń czytelnika.
Przedostatni sonet XVII - „Ruiny zamku w Bałakławie” przedstawia obraz upadku Krymu. Pokazuje, że wszystko, co pochodzi od człowieka przemija i nie jest trwałe. Zamek - symbol bogactwa i władzy jest teraz tylko marną ruiną, przypominającą człowiekowi o uciekającym czasie i bezustannym nastawaniu zmian. Wszystko co osiąga człowiek jest niestałe. Zmiany następują tak szybko, że pozostaje tylko pamięć o przeszłości i przestroga aby nie popełniać jej błędów. Słowami „człowiek podlejszy od gadu” autor pokazuje wyższość natury nad marną egzystencją ludzką. Natura jest doskonała, trwa wiecznie i jest niezależna od nikogo i niczego. Doskonałość natury jest tłem kontrastującym z dorobkiem historycznym człowieka. „Dziś sępy czarnym skrzydłem oblatują groby”- fragment ten ukazuje wyższość natury nawet nad śmiercią człowieka - niegdyś świetnego „Greka”, „Italczyka” i „mekkańskiego przybylca”. Natura ma całkowity wpływ na istnienie ludzkości. Ona decyduje o wszystkim co było, jest i będzie. Ma w swoim ręku potężną broń którą ukazuje np. w postaci chorób „Jak w mieście, które całkiem wybiła zaraza”. Ostatni wers „Wiecznie z baszt powiewają chorągwie żałoby” jest zwieńczeniem utworu - daje do zrozumienia, że człowiek nie jest istotą na tyle trwałą, żeby móc decydować o swoim bycie i dlatego dopuki świat się nie skończy będziemy wspominać naszą marność.
Sonet jest zbudowany z czterech strof - dwóch czterowersowych o charakterze opisowym oraz dwóch trzywersowych przedstawiających refleksje autora. Podmiot liryczny jest podróżnikiem, który patrzy na Krym z perspektywy zwykłego człowieka co podkreśla użycie 1 os. Aby móc przedstawić dramatyczny nastrój utworu Mickiewicz posługuje się środkami stylistycznymi takimi jak: epitety „połamane zwaliska”, „niewdzięczny Krym”, „czaszki olbrzymie”; porównanie „Dziś sępy (...) oblatują groby, / Jak w mieście, które całkiem wybije zaraza”; uosobienia „niewdzięczny Krymie”, „gad mieszka”. W utworze występują rymy o układzie abba w części opisowej i cbb, cbc w dalszej. Wiersz jest trzynastozgłoskowcem.
Podobnej problematyki co Sonet XVII dotyka dzieło Jana Nepomucena Głowackiego „Widok wyjścia z Doliny Kościeliskiej”. Przedstawia on dominująca nad resztą krajobrazu, potężną skałę wiszącą nad szlakiem turystycznym biegnącym wzdłuż rzeki. Przestrzenność natury, którą pokazuje dzieło i strzelistość jej kształtów kontrastuje z małymi postaciami wędrujących drogą ludzi. Człowiek nic nie znaczy w stosunku do siły natury, jest tylko marnym jej elementem, podobnie jak w sonecie Mickiewicza. Dzieło jest utrzymane w stonowanej kolorystyce jednak mimo to widz odczuwa pewien dramatyzm. Potężna góra przeraża swoją mocą i żadne siły ludzkie nie mogą się z nią zmierzyć. Ta bezsilność jest powodem do zadumy nad życiem ludzkim i wartościami jakie ze sobą niesie. Kolejnym wspólnym elementem obydwu dzieł epoki romantyzmu jest przemijanie. Majestatyczna góra symbolizująca naturę będzie trwała wiecznie w przeciwieństwie do masy nic nie znaczących ludzi, którzy wędrując szlakiem są w ciągłym ruchu, ulegają zmienności ludzkości i wydeptują te same ścieżki co ich przodkowie.
Okazuje się, że miedzy tymi dwoma utworami można wykazać pewne cechy wspólne. Adam Mickiewicz i Jan Głowacki tworząc swoje dzieła dostrzegli podobne problemy o charakterze filozoficznym. Życie ludzkie kontra natura i przemijanie to jeden z głównych problemów dostrzeganych szczególnie w okresie romantyzmu ale mimo to dotyczących nas wszystkich.
Ocenione na 4 i generalnie takie srednie :P