Kaśka spuściła oczy gdy dostała uwagę od matki. Na szczęście jej gniew szybko ustał i Kas szybko pobiegła w stronę rzeki. Lecz nie była to zwykła rzeka. Była to rzeka o której marzy każde dziecko. Była ona wypełniona truskawkowym mlekiem które można było pić o każdej porze dnia i nocy. Rzeby do rzeki się dostać Katarzyna musiała pokonać długa drogę. Idac leśnymi ścieżkami spotykała wiele zabawnych zwierzat i roślin które uśmiechały się do niej miło. - Dzien dobry, Kasiu! To Pan Żuczek, tak nazwła go Kasia , zawsze witał ja zdejmujac kapelusz z głowy - Witaj, Panie Żuczku! Po takim powitaniu od razu zrobiło jej się milej! Hasała dalej wśród bujnej roślinności i podziewiała jej piękno. Ale niestety takie cudowne miejsca maja też swoje minusy. Jedynym minusem był Jegomość Pajak. Pajak był niegrzecznym chłopcem który grasował w okolicy. Bardzo lubił dokuczać innym , a szczególnie Kasi. Pajak miał zwyrodniałe poczucie humoru. Był brzydki niski i rudy. Kas strasznie go nie lubiła. Gdy pojawił się na horyzoncie, od razu podstawił Kasi nogę a ta wcześniej szczęśliwa, upadła ze smutkiem. Ale była już duża dziewczynk,nie płakała. Starała się nie myśleć o Jegomościu Pajaku. Jak jedna osoba może popsuć takie piękne poranki, ach! I jeszcze kłótnia z mama. To nic , te krzywdy wynagrodziła rzeka mleka truskawkowego do której po dłuższej chwili dotarła. Oto chwila, na która Kasia czekała calutki Boży dzien! Schyliła się i napełniła słoik mleczkiem a potem z rozkosza upijała kolejne łyki. Życie jest piękne!
rozwiń skrzydła wyobrażni i napisz opowiadanie którego akcja toczyłaby sie w świecie marzeń bardzo prosze i dziękuje
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź