W zeszłym roku 29 listopada zorganizowałem przyjęcie, na które zaprosiłem całą rodzinę i kilku znajomych. Niestety nie wszyscy mogli przyjechać, ale i tak było bardzo dużo ludzi. Była to moja impreza urodzinowa. Bardzo dobrze to wspominam, ponieważ byłem najważniejszą osobą w tym dniu dla wszystkich i dostałem dużo prezentów. Moja mama upiekła tort i pięknie go udekorowała, a tata zajął się ozrobami i atrakcjami, które jak się później bardzo się udały. Najpierw wszyscy wznieśli toast, zaśpiewali 100 lat i zjedli po kawałku tortu. Kiedy przyszło do otwierania prezentów byłem bardzo podekscytowany, bo zgromadziło się dużo paczuszek i torebek z prezentami. zacząłem od największego z nich, w którym był nowy laptop. Właśnie z tego prezentu byłem najbardziej zadowolony. Dostałem go od moich chrzestnych, których zamierzam zaprosić na kolejne urodziny. W tym roku planuje powtórzyć imprezę. Mam nadzieję, że będzie równie udana jak poprzednia.
